29-To o Ciebie chodzi.

131 9 5
                                    

DAMIAN:
Upewniłem się że na korytarzu, jak i w pokoju Roth, nikogo nie ma i zacząłem poszukiwania. Muszę to załatwić szybko. W końcu Raven może tu wpaść w każdej chwili. A jeśli już tak się stanie, Boże, tylko nie z Loganem. Domyślam się do czego mogą się dopuścić, gdy ja schowam się pod łóżkiem...
Wzdrygnąłem się na tę myśl. Nie przyznam się nikomu, ale... To boli. Cholernie. Chciałem żebym to ja był tym, kogo pocałuje po raz pierwszy, albo...
Skup się. Szukasz czegoś. Czegokolwiek, co mogłoby mi pomóc. Nie wiem coś, co przerwie tę więź, przez którą szantażuje mnie Deathstroke. Albo coś co go pokona. Albo...
-Co robisz w moim pokoju?-Do moich uszu dobiegł głos Azaratki. Shit. Jak ja się z tego wytłumaczę? Ona naprawdę cicho chodzi...-Damian...
Obróciłem się powoli. Jej ametystowe oczy wpatrywały się we mnie wyczekująco.
Była ubrana w czarną koszulkę z długim rękawem i krótkie spodenki jeansowe. Na nogach miała białe podkolanówki i czarne glany. Była piękna. Jak zawsze.
-Rachel, ja...-Zacząłem, ale odpuściłem. Jak ja jej to wytłumaczę? Muszę wymyślić jakąś dywersję...
-Ty co? Traktujesz naszych przyjaciół jak wrogów, włamujesz się do mojego pokoju... Co się...
Zatkałem ją pocałunkiem. Moje usta dotknęły jej ust. To było cudowne uczucie. Dałem ulgę temu wszystkiemu, co tkwiło we mnie od tylu miesięcy.
-Damian...-Zaczęła, kiedy się od niej oderwałem.
-Wiem że jesteś z Garem. Ale... Ja czuję to do Ciebie od dawna... Musiałem... Przepraszam...
Uśmiechnęła się i chwyciła mnie za rękę.
-Nie jestem z Garem. To o Ciebie mi wtedy chodziło.
Poczułem ogromną ulgę. Tym razem ona mnie pocałowała. Ściągnąłem z niej bluzkę, a ona rozpięła mi moją pelerynę...

😁🙄❤️
Nie ma to jak dywersja xD

|DAMIRAE| Zdradzieckie serce Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz