26-Nocna rada zielonego.

113 9 0
                                    

RAVEN:
Obudziłam się zlana potem. Koszmary. Podniosłam się na łóżku i rozejrzałam. Było cicho, a mój pokój oświetlał księżyc w pełni. Wstałam i poszłam do łazienki, by przemyć twarz. Zimna woda trochę mnie rozbudziła i utwierdziła w przekonaniu że już nie śpię. Spojrzałam w lustro. Przez to że schudłam, mam dużo wyraźniejsze kości policzkowe, a ze stresu i zmęczenia pod oczami mam okropne wory. Nic dziwnego że Damian mnie nie chce.
-Dlaczego ciągle o nim myślisz?-Zapytałam swoje odbicie.-To jasne że Cię nie chce. Nikt Cię nie zechce...
-Raven?-Beast Boy zapukał do drzwi, a ja podskoczyłam. Nie wyczułam go.
Wytarłam twarz i wpuściłam zmiennokształtnego do toalety.
-Wolne.-Oznajmiłam i próbowałam go wyminąć, ale ten chwycił mnie za ramię. Posłałam mu pytające spojrzenie.
-Dlaczego Ty to sobie robisz?-Spytał.
-"To" znaczy co?
-Dobijasz się. Powiedz mu.
Moje oczy się powiększyły.
-Skąd wiesz że mówię O NIM?
-Proszę Cię, to widzą wszyscy tylko nie Damian.-Przewrócił oczami.-Jest Synem Batmana, a nie widzi takich rzeczy?
-Może nie czuje tego samego...-Burknęłam.
-To Damian...
Pokiwałam głową.
-...on inaczej payrzyna pewne sprawy. Ale Ty też pewnie nie jesteś mu obojętna.
-Tak myślisz?-W moim sercu zapłonęła nadzieja.
-Widziałaś jak się jeży, gdy widzi Ciebie ze mną czy z Jaime'im? To nie może być przypadek. Powiedz mu.
Zastanowiłem się.
-Masz rację! Dziękuję!-Uściskałam go i ruszyłam korytarzem.
-Dokąd idziesz?-Zatrzymał mnie.
-No... Do Damiana...
-Jest pierwsza w nocy.-Zauważył.
-To co? Wiesz że często nie śpi do późna.
-Robi tak, bo ma ważne sprawy. Lepiej poszukaj innej okazji.
-Masz rację.


Mało brakowało 😅

|DAMIRAE| Zdradzieckie serce Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz