45-Kocham Cię.

136 9 0
                                    

RAVEN:
-Stul pysk!-Wkurzył się Bestia i rzucił się w postaci wilka na starca, podczas gdy Kory próbowała wyrwać broń Slade'owi.
-Rachel...-Zaczął słabo Wayne, wyciągając do mnie rękę, ale nie zdołał. Głowa mu się osunęła.
-Damian..?-Przyłożyłam ucho do jego klatki piersiowej. Jego serce biło bardzo słabo.
-Przykro mi...-Odezwał się Reyes.-Wiem że dużo dla Ciebie znaczył...
-To jeszcze nie koniec.-Powiedziałam. Sięgnęłam do wewnętrznej kieszeni w pelerynie i wyciągnęłam fiolkę pełną pomarańczowej cieczy.
-Skąd?-Oczy mojego przyjaciela powiększyły się.-Przecież...
-Kiedy nie patrzył zwinęłam ze stołu trochę antidotum.-Wyjaśniłam i, nie tracąc czasu, wlałam do ust nastolatka zawartość naczynia.
-Proszę, wstań.-Zwróciłam się do Al Ghul'a.-Jesteś Synem Batmana, do cholery!
Ścisnęłam jego ciało. Usłyszałam wystrzał z broni palnej. Spojrzałam w stronę, gdzie Tytani walczyli z Wilsonem. Ciągle trzymał spluwę.
-Idę im pomóc.-Oznajmił Beetle i pobiegł do reszty, a ja wróciłam wzrokiem do Robina. Pogładziłam go po włosach i załkałam. Nie wstanie.
-Kocham Cię...-Wyszeptałam i uwolniłam potok łez spod moich powiek.
Szlochałam cicho, gdy nagle poczułam że bohater się porusza.
-Płaczesz..?-Zapytał zaskoczony.
Spojrzałam na niego. Jego oczy znów były kryształowo zielone i wpatrywały się we mnie. Natychmiast go przytuliłam i rozpłakałam się jeszcze bardziej.


Cieszycie się? Bez obaw, coś się jeszcze podzieje... ^^ 😁❤️

|DAMIRAE| Zdradzieckie serce Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz