41-To dla Damiana.

128 10 1
                                    

RAVEN:
-Gadaj gdzie jest ta księga!-Nie wytrzymałam.
-Jednak Ci zależy?-Był szczerze zdziwiony.
-Gdzie ona jest?-Powtórzyłam pytanie.
-W mojej kryjówce. Powiem Ci gdzie, ale nic za darmo.
Zacisnęłam pięści. Mogłam się z nim bawić, ale Damian nie ma czasu...
-Czego żądasz?-Poddałam się.
Starzec nachylił się nad szybą i powiedział:
-Wyciągnij mnie stąd.
Moje oczy się powiększyły. Nie mogę go uwolnić. Jeśli to zrobię... Sama zdradzę i spowoduje zagrożenie dla reszty mieszkańców. Ale... jeśli nie zdobędę recepty na antidotum, albo nie poznam zaklęcia... Robin umrze. Byłam pod ścianą. Właśnie w tej chwili poczułam się jak Damian. Dlatego zdradził. Chciał mnie ocalić. Jestem mu to dłużna...
Westchnęłam.
-Idź do swojej celi, stań w kącie i policz do trzydziestu.-Powiedziałam i wstałam. Strażnicy prędzej czy później zorientują się kto stoi za jego uwolnieniem, ale w ten sposób będę mieć więcej czasu.
Udałam się na tyły budynku od zewnętrznej strony. Wyczułam gdzie Deathstroke ma celę. Zamknęłam oczy i skupiłam się. Uszkodziłam kamery, a po chwili przede mną stał najemnik.
-Słuszna decyzja.-Odparł.
Podszedł do jakiegoś kamienia i uniósł go. Wyciągnął spod niego nóż. Natychmiast wokół moich pięści pojawiła się mroczna energia.
-Wyluzuj.-Wilson przewrócił okiem i rzucił nóż pod moje stopy.
-Co..?
-Nie wpuszczę Cię do mojej bazy, jeśli nie usuniesz sobie nadajnika.
Wzdrygnęłam się. Usłyszałam alarm. Zorientowali się że brakuje więźnia.
-Pospiesz się.-Mruknął.
To dla Damiana.
Chwyciłam prędko nóż i rozcięłam sobie szyję. Walcząc z bólem, wygrzebałam lokalizator.
-Pięknie. Teraz nas teleportujesz.

|DAMIRAE| Zdradzieckie serce Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz