W Akademii, jak zwykle panowała idealna cisza. Dzieci w swoich pokojach, Grace ogląda stare obrazy, a Sir Reginald skrobie coś jak zwykle w swoim notatniku. Ciszę, przerywa Pogo - małpo-człowiek, informując pana o włamaniu do wielkiego banku. Staruszek posłał, robo-nianie aby zebrała dzieci na akcję. Ojciec wsiadł do limuzyny i począł czekać na nastolatków. Po chwili, jego oczekiwanie zostało przerwane głośnym szmerem jego dzieci.
- Cisza! - krzyknął staruszek i dzieci ustały.
- Znacie plan? - zapytał numer jeden, a wszyscy pokiwali głowami.
Powoli wyszli z limuzyny i stanęli przed bankiem. Telewizja, była już przed budynkiem i informowała widzów o wszystkim. Dzieci powoli weszły do banku, tylnymi drzwiami które otworzył im numer pięć teleportując się do środka.
- Chwila, gdzie jest Ben? - zapytał Klaus.
- Cholera, został! - zasyczał Diego, a reszta straciła swoją pewność siebie. Wiedzieli, że bez niego będzie im ciężko.
Włamywaczy, było ogrom. Nastolatkowie próbowali ich policzyć, ale słyszeli jeszcze krzyki z dolnego skarbca. Po męczącej walce na górze, dzieci zeszły na dół. Tam było ich więcej. Nastolatkowie spojrzeli na siebie z przerażeniem. Próbowali swoich sił, jednak numer cztery i numer dwa opadli już z sił i dostali mocno z pięści w twarz. Numer pięć numer jeden i numer trzy, dalej próbowali walczyć jednak także byli wykończeni.
Wtem błysnęło, przed nimi białe światło i pojawiła się postać nastolatki w ich wieku. Złoczyńcy zaczęli w nią strzelać, jednak ona wszystkie naboje złapała.
- To wszystko na co was stać? Marnie chłopcy - powiedziała lekceważąco, co zdenerwowało jednego z nich, po czym podszedł i wymierzył jej prawego sierpowego którego uniknęła, zostawiając białą smugę i znalazła się za jednym z złodziei po czym postrzeliła go.
- Hej dupki! - zawołała i wszyscy się na nią rzucili. - nie nauczyli was, że 10 na jedną jest nie uczciwe? - zapytała i zaczęła tak szybko ich bić, że ciężko było w ogóle zobaczyć jej ręce.
Jeden zdołał ją uderzyć w brzuch, co na chwile ją zrobiło bezbronną, jednak tylko ten który ją uderzył był przytomny, więc nie zdążył zadać jej kolejnego ciosu i dziewczyna w niego strzeliła.
- Kim ona jest? - zapytał ledwo przytomny numer cztery i ponownie zemdlał. Numer pięć, wściekły teleportował się do niej jednak ona szybko uciekła i znikła zostawiając za sobą czarne światło.
Członkowie Umbrella Academy, wyszli z banku i udzielili wywiadu dziennikarzom, próbując ominąć fakt dziewczyny, jednak Klaus zaczął wyrywać mikrofon i krzyczał o niej do kamery. Siwobrody, spojrzał z zaciekawieniem na Klausa, po czym zmarszczył brwi i zabrał dzieci z powrotem do limuzyny.
Tam panowała idealna cisza, a kiedy wysiedli i weszli do domu, staruszek polecił im się zebrać w salonie. Pogo stanął obok Reginalda i spojrzał na niego szeptając coś do niego, a on kiwnął głową. Małpa, oparła się o laskę i odeszła z zmartwioną miną w ciszy. Grace, która zwykle chodziła z uśmiechem, miała również zmartwioną minę i wyszła za przyjacielem. Staruszek począł pocierać skronie, ale po chwili zapytał.
- Co tam zaszło? - Milczenie. W końcu Luther odezwał się i zaczął tłumaczyć.
- Ben, został w domu, zapomnieliśmy o nim. Na górze było ich chyba 50 i wszystkich pokonaliśmy. Byliśmy wymęczeni, ale zeszliśmy na dół i próbowaliśmy walczyć, ale Diego oraz Klaus zemdleli i dostali mocno w twarz. Allison powalili później i chyba złamali jej nos. Ja i numer pięć byliśmy bezsilni i wtedy zjawiła się ona. Dziewczyna pojawiła się z ni kąt i poruszała się bardzo szybko, aż za szybko. Zabiła sama wszystkich na dole, ale kiedy to zrobiła zniknęła, a za nią czarne światło. - skończył opowiadać.
Wtedy wszedł człowiek-małpa, a za nim robot i kiwnęli do niego głowami. Do drzwi rozległ się dzwonek, a Sir Reginald powiedział dumnym tonem.
- To jest zero, mój pierwszy projekt -
605 słów!
Nowa książka, mam nadzieje, że się przyjmie i spodoba hihi <33 Miłego dzionka buziole słoneczka ♥ ps kredyt na ksiazke biore od ariel z samych quizów polecam wam przeczytac.
CZYTASZ
𝙿𝚛𝚘𝚓𝚎𝚌𝚝 𝚉𝚎𝚛𝚘
Фанфикшн1 października 1989 roku o godzinie 12:00 43 kobiety na całym świecie zaczynają rodzić, mimo iż żadna z nich nie była wcześniej w ciąży. Siedmioro dzieci zostaje adoptowane przez ekscentrycznego miliardera - sir Reginalda Hargreevesa, który wykorzys...
