Meeting After Years#17

161 12 1
                                    

Od ostatniego spotkania z Colinem minęło parę dni, przyznam szczerze, że tak się zakręciłam wokół niego, że zgodziłam się wyjść z nim jeszcze parę razy. Chcąc czy nie, Colin jest na prawdę świetnym facetem i chyba się zmienił. No nic zobaczymy, ale i tak jestem ostrożna bo pozory mogą mylić.

Przyjechałam dzisiaj do kancelarii trochę później niż zwykle. Normalnie przyjeżdżam o 8:00, a dzisiaj przyjechałam o 9:00 więc godzinę później, ale przecież nic mi się nie stanie. Wysiadłam z windy i poszłam w stronę swojego gabinetu mijając po drodze gabinet Colina, on siedział już przy biurku i coś robił, ale gdy mnie zauważył od razu podniósł się i wyszedł do mnie na korytarz

- Hej- Dał mi całusa

- Przestań

- Ale co? Nie mogę dać Ci całusa na powitanie?- Zapytał

- Możesz, ale tu jest dużo ludzi którzy mają gumowe uszy, a nie wszystko muszą słyszeć

Ona zaczął się śmiać, a ja spojrzałam na bok i w oddali dostrzegłam Harvey 'a

- Wiem nawet o kim mówisz- Przyznał szeptem

- No właśnie

- Co byś powiedziała na kolację o 7:00?- Zaproponował

- Hmm... Nie wiem czy dam radę

- Nie powinnaś tyle pracować, przepracowujesz się- Stwierdził

- Muszę już iść, nadal prowadzę sprawę Amandy i muszę wreszcie uporać się z tym sędzią Palermo

- Eh- Westchnął- Jeśli chcesz mogę udać się do sędziego i nawtykać mu parę obelg

- Nie, dam sobie radę

- Jakby coś to wiesz gdzie mnie szukać- Wskazał na swój gabinet

- Oczywiście

Poszłam do gabinetu i włączyłam komputery i zaczęłam sprawdzać dokumenty które rzekomo były podpisane przez sędziego i ławników

- Co ty w nim widzisz?- Zapytał mnie nie kto inny jak Harvey

Spojrzałam na niego nie wierząc w to co słyszę

- Może to, że jest normalny. Nie jest egoistą, nie jest samolubny i myśli o innych- Wyjaśniłam

- Akurat. A widziałaś to?- Rzucił mi na biurko gazetę

Ja spojrzałam na nią i zobaczyłam zdjęcie Colina z podpisem " Prokurator skazał niewinnego"

- No i co?

- Nie widzisz? On jest prokuratorem który skazał 20 latka pomimo, że nic nie zrobił

- Harvey czego Ty chcesz?- Zapytałam go bo zaczynał mnie denerwować

- Nie widzisz, że z tym facetem jest coś nie tak? Przysyłają go nagle z prokuratury, prosto do nas, nie uważasz, że to dziwne?

- Nie

- Olivia

- Harvey!- Podniosłam się gwałtownie z fotela- Czy ja się wtrącam do Twojego życia prywatnego!? Nie! Więc Ty nie rób tego samego z moim życiem rozumiesz!? Jestem dorosła i mogę się spotykać z kim chce

- To prokurator!

- Może sobie być nawet weterynarzem, to moja sprawa czy chcę się z nim spotykać, a Ty nie masz nic do tego!- Ochrzaniłam go porządnie- Lepiej zajmij się swoją siostrą

- Z moją siostrą wszystko w porządku

- Ale nadal nie została uniewinniona, nadal grozi jej poprawczak i to przez Ciebie

Meeting After YearsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz