Harvey nie ukrywał swojego poirytowania gdy dowiedział się od Olivii, że Amanda go okłamała...
- Dlaczego jeszcze jej nie ma?- Co chwilę zerkał na zegarek
- Uspokój się, pewnie siedzi z Adamem w jakiejś uroczej kawiarni i przez to straciła poczucie czasu
Rzeczywistość:
- Liczę do dziecięciu i zaraz zacznę szukać!- Powiedział głośno Adam który zaczął liczyć, a potem zaczął szukać swoich dziewczyn- Gdzie się schowała mała Amelia? O matko! Nie znajdę jej- Specjalnie tak powiedział stojąc na środku salonu- Chyba poszukam w jej pokoju!
Nie musiał długo szukać bo usłyszał cichy śmiech dochodzący zza drzwi
- Znalazłem Cię!- Krzyknął po czym złapał dziewczynkę i podniósł ją do góry
Mała zaczęła się śmiać na to jak jej brat ją podniósł do góry...
- A gdzie jest Amanda?- Zapytał po chwili- Teraz poszukamy Amandy co?
- Tak!
- Chodź- Wziął ją za rączkę i poszli szukać Panny Specter- Gdzie jest dziewczyna którą tak lubię!? Amanda!
- Mam Cię!- Dziewczyna krzyknęła i rzuciła się na niego tym samym powodując, że oboje się przewrócili na podłogę
- Ale nie musiałaś tego robić- Uprzedził ją
- A Ty jesteś beznadziejny w chowanego
- Tak? Raczej Ty się nie umiesz chować
Amanda nie odpowdziała bo zapatrzyła się na Adama...
- Co?- Zapytał
- Przepraszam, ale masz ładne oczy- Rzuciła mu komplement
- Twoje też są ładne, ale zejdz ze mnie bo chyba sobie coś złamałem- Zażartował
- Oby nie
- Czekaj, Amelia!- Podniósł się- Amelciu jest już późno, a Ty powinnaś już spać wiesz?
- Nie chce mi się spac- Odpowiedziała, ale po chwili zaczęła ziewać
- Właśnie widzę jak nie chce Ci się spać. Chodź kochanie, położymy Cię do łóżeczka- Wziął dziewczynkę na ręce i poszedł z nią do jej pokoju
Mała Amelia niemal od razu zasnęła... A Adam odetchnął z ulgą po czym po cichu wyszedł zostawiając lekko uchylone drzwi...
- Zasnęła. Tym razem obeszło się bez bajki- Stwierdził wchodząc do salonu
- Ty też jesteś zmęczony- Powiedziała Amanda patrząc na niego
- Wcale nie, wydaje Ci się
- Mhm. Ja już będę się zbierać bo jest późno, a Harvey pewnie zacznie się wkurzać jak nie wrócę do domu
- Mogę Cię odwieźć jak chcesz?
- Przecież nie możesz zostawić Amelii samej w domu, zadzwonię po taksówkę. Dziękuję
- Za co?
- Za miłe popołudnie- Stanęła na palcach i dała mu całusa w policzek. Jednak gdy się odsunęła oboje spojrzeli na siebie, a Adam odważył się i nachylił się tym samym pocałował Amandę
- Adam! Co Ty?- Zapytała odsuwając się
- Przepraszam, nie chciałem... - Oczywiście ją okłamał- Nie wiem co mnie napadło, to się więcej nie powtórzy. Przepraszam- Przeprosił ją dwukrotnie
CZYTASZ
Meeting After Years
FanfictionTrzy miasta, trzy kancelarie i jedna właścicielka. Młoda, piękna i zdolna blondynka. Olivia Hernandez ukończyła Harvard i Cambridge, ma doktorat nauk prawnych, magistra prawa i tytuł Barrister co otworzyło jej drzwi do prawniczego świata. Mając 28 l...