Meeting After Years#45

101 9 2
                                    

Harvey nie ukrywał swojego poirytowania gdy dowiedział się od Olivii, że Amanda go okłamała...

- Dlaczego jeszcze jej nie ma?- Co chwilę zerkał na zegarek

- Uspokój się, pewnie siedzi z Adamem w jakiejś uroczej kawiarni i przez to straciła poczucie czasu

Rzeczywistość:

- Liczę do dziecięciu i zaraz zacznę szukać!- Powiedział głośno Adam który zaczął liczyć, a potem zaczął szukać swoich dziewczyn- Gdzie się schowała mała Amelia? O matko! Nie znajdę jej- Specjalnie tak powiedział stojąc na środku salonu- Chyba poszukam w jej pokoju!

Nie musiał długo szukać bo usłyszał cichy śmiech dochodzący zza drzwi

- Znalazłem Cię!- Krzyknął po czym złapał dziewczynkę i podniósł ją do góry

Mała zaczęła się śmiać na to jak jej brat ją podniósł do góry...

- A gdzie jest Amanda?- Zapytał po chwili- Teraz poszukamy Amandy co?

- Tak!

- Chodź- Wziął ją za rączkę i poszli szukać Panny Specter- Gdzie jest dziewczyna którą tak lubię!? Amanda!

- Mam Cię!- Dziewczyna krzyknęła i rzuciła się na niego tym samym powodując, że oboje się przewrócili na podłogę

- Ale nie musiałaś tego robić- Uprzedził ją

- A Ty jesteś beznadziejny w chowanego

- Tak? Raczej Ty się nie umiesz chować

Amanda nie odpowdziała bo zapatrzyła się na Adama...

- Co?- Zapytał

- Przepraszam, ale masz ładne oczy- Rzuciła mu komplement

- Twoje też są ładne, ale zejdz ze mnie bo chyba sobie coś złamałem- Zażartował

- Oby nie

- Czekaj, Amelia!- Podniósł się- Amelciu jest już późno, a Ty powinnaś już spać wiesz?

- Nie chce mi się spac- Odpowiedziała, ale po chwili zaczęła ziewać

- Właśnie widzę jak nie chce Ci się spać. Chodź kochanie, położymy Cię do łóżeczka- Wziął dziewczynkę na ręce i poszedł z nią do jej pokoju

Mała Amelia niemal od razu zasnęła... A Adam odetchnął z ulgą po czym po cichu wyszedł zostawiając lekko uchylone drzwi...

- Zasnęła. Tym razem obeszło się bez bajki- Stwierdził wchodząc do salonu

- Ty też jesteś zmęczony- Powiedziała Amanda patrząc na niego

- Wcale nie, wydaje Ci się

- Mhm. Ja już będę się zbierać bo jest późno, a Harvey pewnie zacznie się wkurzać jak nie wrócę do domu

- Mogę Cię odwieźć jak chcesz?

- Przecież nie możesz zostawić Amelii samej w domu, zadzwonię po taksówkę. Dziękuję

- Za co?

- Za miłe popołudnie- Stanęła na palcach i dała mu całusa w policzek. Jednak gdy się odsunęła oboje spojrzeli na siebie, a Adam odważył się i nachylił się tym samym pocałował Amandę

- Adam! Co Ty?- Zapytała odsuwając się

- Przepraszam, nie chciałem... - Oczywiście ją okłamał- Nie wiem co mnie napadło, to się więcej nie powtórzy. Przepraszam- Przeprosił ją dwukrotnie

Meeting After YearsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz