- Nie wierzę! Po prostu nie wierzę!- Prawie, że krzyknęłam- Jak mogłeś to zrobić Mike!?
Byłam zła na Rossa. Nie sorry, zła to mało powiedziane, ja byłam kurewsko wściekła
- Olivia posłuchaj...
- Nie, to Ty posłuchaj. Jakim prawem mieszasz się w moje życie osobiste!? To nie są Twoje sprawy, ani nie jesteś nikim kto miałby prawo wiedzieć coś takiego
- Wiem, nie powinienem się mieszać, ale Harvey to mój przyjaciel i nie chcę, żeby znowu mu się nie udało. Widzę jaki jest szczęśliwy z Tobą
- Aha i dlatego postanowiłeś grzebać w mojej przeszłości tak? Jesteś...Kurwa nawet nie potrafię znaleźć odpowiedniego wyzwiska na Ciebie w tej chwili
- Harvie wie?- Zapytał
- Co?
- Czy Harvie wie o tym
- Nie i nie może się dowiedzieć rozumiesz?- Zapowiedziałam mu
- Dlaczego nie może się dowiedzieć? Bo co? Bo coś by się stało?
- Tak stało by się i to dużo. Nie możesz mu powiedzieć
- Prędzej czy później to wyjdzie na jaw, wolisz, żeby dowiedział się ode mnie, od Ciebie czy przypadkiem?
- Liv, Mike ma rację. Harvey powinien poznać prawdę- Stronę Mike 'a wzięła Rachel
Całe szczęście, że byłam u nich w domu, inaczej pół kancelarii by za chwilę szeptało i gadało o tym, że Specter zaliczył wpadkę na studiach...
- Bierzesz jego stronę? Ty też mu pomagałaś?- Zapytałam brunetkę nie wierząc w to co usłyszałam
- Przykro mi, że to powiem, ale tak. Jesteś moją przyjaciółką i wolę być z Tobą szczera. To ja pomogłam
Mike 'owi znaleźć informacje na Twój temat jeszcze z czasów studenckichNo teraz to już mi ręce opadły... Nie wierzyłam własnym uszom. Po prostu nie wierzyłam...
- Uważałam was za przyjaciół, was oboje. A tym czasem wy okazaliście się perfidnymi i zdradzieckimi oszustami
- Olivia nie denerwuj się proszę. Nam chodzi tylko o szczęście i bezpieczeństwo Harveya
- Nie pieprzprzcie takich głupot! Gdyby wam chodziło o jego bezpieczeństwo i szczęście to zostawilibyście jego narzeczoną czyli mnie w spokoju, a nie przeglądalibyście jej akta z Harvardu- Ochrzaniłam ich porządnie
- Twoja tajemnica w porównaniu z Mike 'a tajemnicą jest niczym. Tobie nic nie grozi
- Rachel!- Upomniał ją Mike
Spojrzałam się na Pannę Zane. O co jej chodzi?...
- Zachowaliśmy się nie fair wobec Olivii, ale możemy jej zaufać- Uspokoiła Mike 'a
- O co chodzi? Jaką Ty masz tajemnicę?- Dopytałam
- Jaki Ci powiem to musisz obiecać, że nikt więcej się o tym nie dowie, a nawet musisz przysiądz, że nikomu nie powiesz
- Nie, nic nie będę przysięgać- Odmówiłam
- Musisz, Olivia proszę Cię. Inaczej to koniec mojego życia
- Mike co Ty gadasz? No chyba, że na coś chorujesz?
- Nie! Jestem zdrowy- Szybko odpowiedział
- To o co chodzi?
- Lepiej usiądź
- Nie dziękuję, postoję
- Dobrze, więc...
CZYTASZ
Meeting After Years
FanfictionTrzy miasta, trzy kancelarie i jedna właścicielka. Młoda, piękna i zdolna blondynka. Olivia Hernandez ukończyła Harvard i Cambridge, ma doktorat nauk prawnych, magistra prawa i tytuł Barrister co otworzyło jej drzwi do prawniczego świata. Mając 28 l...