Meeting After Years#37

100 11 0
                                    

- Nie wierzę! Po prostu nie wierzę!- Prawie, że krzyknęłam- Jak mogłeś to zrobić Mike!?

Byłam zła na Rossa. Nie sorry, zła to mało powiedziane, ja byłam kurewsko wściekła

- Olivia posłuchaj...

- Nie, to Ty posłuchaj. Jakim prawem mieszasz się w moje życie osobiste!? To nie są Twoje sprawy, ani nie jesteś nikim kto miałby prawo wiedzieć coś takiego

- Wiem, nie powinienem się mieszać, ale Harvey to mój przyjaciel i nie chcę, żeby znowu mu się nie udało. Widzę jaki jest szczęśliwy z Tobą

- Aha i dlatego postanowiłeś grzebać w mojej przeszłości tak? Jesteś...Kurwa nawet nie potrafię znaleźć odpowiedniego wyzwiska na Ciebie w tej chwili

- Harvie wie?- Zapytał

- Co?

- Czy Harvie wie o tym

- Nie i nie może się dowiedzieć rozumiesz?- Zapowiedziałam mu

- Dlaczego nie może się dowiedzieć? Bo co? Bo coś by się stało?

- Tak stało by się i to dużo. Nie możesz mu powiedzieć

- Prędzej czy później to wyjdzie na jaw, wolisz, żeby dowiedział się ode mnie, od Ciebie czy przypadkiem?

- Liv, Mike ma rację. Harvey powinien poznać prawdę- Stronę Mike 'a wzięła Rachel

Całe szczęście, że byłam u nich w domu, inaczej pół kancelarii by za chwilę szeptało i gadało o tym, że Specter zaliczył wpadkę na studiach...

- Bierzesz jego stronę? Ty też mu pomagałaś?- Zapytałam brunetkę nie wierząc w to co usłyszałam

- Przykro mi, że to powiem, ale tak. Jesteś moją przyjaciółką i wolę być z Tobą szczera. To ja pomogłam
Mike 'owi znaleźć informacje na Twój temat jeszcze z czasów studenckich

No teraz to już mi ręce opadły... Nie wierzyłam własnym uszom. Po prostu nie wierzyłam...

- Uważałam was za przyjaciół, was oboje. A tym czasem wy okazaliście się perfidnymi i zdradzieckimi oszustami

- Olivia nie denerwuj się proszę. Nam chodzi tylko o szczęście i bezpieczeństwo Harveya

- Nie pieprzprzcie takich głupot! Gdyby wam chodziło o jego bezpieczeństwo i szczęście to zostawilibyście jego narzeczoną czyli mnie w spokoju, a nie przeglądalibyście jej akta z Harvardu- Ochrzaniłam ich porządnie

- Twoja tajemnica w porównaniu z Mike 'a tajemnicą jest niczym. Tobie nic nie grozi

- Rachel!- Upomniał ją Mike

Spojrzałam się na Pannę Zane. O co jej chodzi?...

- Zachowaliśmy się nie fair wobec Olivii, ale możemy jej zaufać- Uspokoiła Mike 'a

- O co chodzi? Jaką Ty masz tajemnicę?- Dopytałam

- Jaki Ci powiem to musisz obiecać, że nikt więcej się o tym nie dowie, a nawet musisz przysiądz, że nikomu nie powiesz

- Nie, nic nie będę przysięgać- Odmówiłam

- Musisz, Olivia proszę Cię. Inaczej to koniec mojego życia

- Mike co Ty gadasz? No chyba, że na coś chorujesz?

- Nie! Jestem zdrowy- Szybko odpowiedział

- To o co chodzi?

- Lepiej usiądź

- Nie dziękuję, postoję

- Dobrze, więc...

Meeting After YearsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz