Cieszyłam się, że sprawa Amandy zakończyła się dobrze. Oczywiście musiała dostać jakąś karę i tą karą musi być kurator i 150 godzin prac społecznych w naszej... W kancelarii Pearson Hardman. Mam nadzieję, że Amanda się ucieszy gdy dowie się co mam jej do przekazania...
Sytuacja między mną, a Harveyem? Sama nie wiem jak to nazwać, chyba jesteśmy przyjaciółmi, ale jak widzę go z Donną to mam ochotę złapać ją za te rude kudły i wywalić na ulicę...
Czy ja jestem zazdrosna? O Harveya? Nie to nie może być prawda
***
- Ty jesteś zazdrosna Liv- Stwierdziła Rachel
- Nie prawda, Harvey to mój przyjaciel i to chyba normalne, że martwię się o niego?
- Olivia nie ukryjesz tego, możesz okłamywać jego, Donnę, a nawet Amandę, ale nie mnie. Jesteś zazdrosna o Harveya
- Nie jestem o niego zazdrosna
- W porządku, jeśli upierasz się przy tym dobrze. Ale ja wiem swoje
- Dziękuję za kopie, idę rozpracowywać sprawę- Wzięłam od niej kopie dokumentów które, mi zrobiła, a potem wyszłam z jej gabinetu
Mijałam gabinet Harveya i mój wzrok automatycznie powędrował w jego stronę, chyba mój wzrok go przyciągnął bo podniósł głowę do góry i spojrzał na mnie posyłając mi uśmiech... Od razu pokręciłam głową i poszłam do swojego gabinetu...
Usiadłam przy biurku i otworzyłam teczkę i zaczęłam analizować dokładniej te akta sprawy Larkina...
Tak jak myślałam to nie będzie łatwa sprawa, będzie ciężko go wybronić. O ile w ogóle uda się go wybronić...
Usłuszałam pukanie do drzwi, spojrzałam w ich kierunku, a tam stał Harvey
- Hej, mogę?- Zapytał
- Tak, chodź
On wszedł do środka zamykając za sobą drzwi i usiadł na fotelu na przeciwko
- Coś chciałeś?- Zapytałam
- Masz jakieś plany na wieczór?
Aż zatrzymałam wzrok nad kartką którą, miałam przed oczami...
- Co?- Zapytałam patrząc na niego
- Pytałem czy masz plany na wieczór?- Ponowił swoje pytanie
- A po co?... Znaczy po Ci to wiedzieć?
- Bo może chciałbym Cię gdzieś zaprosić?
W tej chwili zadzwonił mój telefon, dziękuję dzwonkowi, że wybawił mnie z tej jakże dziwnej sytuacji
- Przepraszam, muszę odebrać- Przeprosiłam go i odebrałam połączenie- Halo?
- Witam, z tej strony detektyw Conrad Martin, czy rozmawiam z Panią Olivią Hernandez?
- Tak, przy telefonie- Potwierdziłam
- Dzwonię z policji w Los Angeles
- Coś się stało? Pojawiły się jakieś nowe informacje odnośnie sprawy mojego brata?- Zapytałam
- Niestety nie, ale nie mam dobrych wieści. Chodzi o Pani ojca...
W tym momencie cały świat nagle mi się zatrzymał, zaniemówiłam...
- Rozumiem, dziękuję za informację- Rozłączyłam się i odłożyłam telefon na biurko
- Liv? Olivia?- Odezwał się Harvey- Coś się stało?- Zapytał patrząc na mnie
CZYTASZ
Meeting After Years
FanfictionTrzy miasta, trzy kancelarie i jedna właścicielka. Młoda, piękna i zdolna blondynka. Olivia Hernandez ukończyła Harvard i Cambridge, ma doktorat nauk prawnych, magistra prawa i tytuł Barrister co otworzyło jej drzwi do prawniczego świata. Mając 28 l...