Meeting After Years#21

117 13 2
                                    

Cieszyłam się, że sprawa Amandy zakończyła się dobrze. Oczywiście musiała dostać jakąś karę i tą karą musi być kurator i 150 godzin prac społecznych w naszej... W kancelarii Pearson Hardman. Mam nadzieję, że Amanda się ucieszy gdy dowie się co mam jej do przekazania...

Sytuacja między mną, a Harveyem? Sama nie wiem jak to nazwać, chyba jesteśmy przyjaciółmi, ale jak widzę go z Donną to mam ochotę złapać ją za te rude kudły i wywalić na ulicę...

Czy ja jestem zazdrosna? O Harveya? Nie to nie może być prawda

***

- Ty jesteś zazdrosna Liv- Stwierdziła Rachel

- Nie prawda, Harvey to mój przyjaciel i to chyba normalne, że martwię się o niego?

- Olivia nie ukryjesz tego, możesz okłamywać jego, Donnę, a nawet Amandę, ale nie mnie. Jesteś zazdrosna o Harveya

- Nie jestem o niego zazdrosna

- W porządku, jeśli upierasz się przy tym dobrze. Ale ja wiem swoje

- Dziękuję za kopie, idę rozpracowywać sprawę- Wzięłam od niej kopie dokumentów które, mi zrobiła, a potem wyszłam z jej gabinetu

Mijałam gabinet Harveya i mój wzrok automatycznie powędrował w jego stronę, chyba mój wzrok go przyciągnął bo podniósł głowę do góry i spojrzał na mnie posyłając mi uśmiech... Od razu pokręciłam głową i poszłam do swojego gabinetu...

Usiadłam przy biurku i otworzyłam teczkę i zaczęłam analizować dokładniej te akta sprawy Larkina...

Tak jak myślałam to nie będzie łatwa sprawa, będzie ciężko go wybronić. O ile w ogóle uda się go wybronić...

Usłuszałam pukanie do drzwi, spojrzałam w ich kierunku, a tam stał Harvey

- Hej, mogę?- Zapytał

- Tak, chodź

On wszedł do środka zamykając za sobą drzwi i usiadł na fotelu na przeciwko

- Coś chciałeś?- Zapytałam

- Masz jakieś plany na wieczór?

Aż zatrzymałam wzrok nad kartką którą, miałam przed oczami...

- Co?- Zapytałam patrząc na niego

- Pytałem czy masz plany na wieczór?- Ponowił swoje pytanie

- A po co?... Znaczy po Ci to wiedzieć?

- Bo może chciałbym Cię gdzieś zaprosić?

W tej chwili zadzwonił mój telefon, dziękuję dzwonkowi, że wybawił mnie z tej jakże dziwnej sytuacji

- Przepraszam, muszę odebrać- Przeprosiłam go i odebrałam połączenie- Halo?

- Witam, z tej strony detektyw Conrad Martin, czy rozmawiam z Panią Olivią Hernandez?

- Tak, przy telefonie- Potwierdziłam

- Dzwonię z policji w Los Angeles

- Coś się stało? Pojawiły się jakieś nowe informacje odnośnie sprawy mojego brata?- Zapytałam

- Niestety nie, ale nie mam dobrych wieści. Chodzi o Pani ojca...

W tym momencie cały świat nagle mi się zatrzymał, zaniemówiłam...

- Rozumiem, dziękuję za informację- Rozłączyłam się i odłożyłam telefon na biurko

- Liv? Olivia?- Odezwał się Harvey- Coś się stało?- Zapytał patrząc na mnie

Meeting After YearsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz