Meeting After Years#49

88 10 4
                                    

- Dawaj dawaj!!- Krzyknęłam biegnąc, żeby odbić piłkę

Adam podrzucił piłkę do góry, a potem ją odbił z otwartej dłoni w moją stronę, ja od razu ją odbiłam ponownie mało się nie obalając na piasek...

Podałam do Olivii, a ona tak odbiła, że po raz kolejny piłka uderzyła na pole chłopaków...

- YESSSS!!!- We trzy wrzasnęłyśmy jak głupie- Znowu was pokonałyśmy- Powiedziałam- Ha ha!

- Ta gra nie była fair

- Tak samo mówiłeś kilka dni temu

- Jakby co płaczę w kącie- Powiedział Adam

Ja parsknęłam lekkim śmiechem, on na prawdę był śmieszny...

- Kochany, dla mnie to Ty jesteś najlepszym graczem w siatkę jakiego do tej pory miałam okazję poznać- Podeszłam do niego i dałam mu całusa w policzek

- No... To nic nie da

- Hej, kocie- Zwróciłam się do niego- Adasiu mój kochany, to tylko zabawa, a nie jakieś zawody

Chwilę się boczył, ale dosłownie po sekundzie popatrzył na mnie i się uśmiechnął...

- No dobra, wybaczam Ci, ale to dlatego, że tak bardzo Cię kocham Ama

- No już Romeo nie szalej!- Zwrócił mu uwagę Harvey- Amanda to jednak moja siostra

- Nie zapomniałem o tym, nie zapomniałem Harvey

- No. Dobra to kto jest głodny?

- Chyba raczej wszyscy

- My zjemy na mieście- Wtrącił nagle Adam

- Co?- Nieco się zdziwiłam

- Zaplanowałem coś dzisiaj dla nas, oczywiście jeśli Harvey nie masz nic przeciwko, żebym zabrał Amandę na wycieczkę

- Nie, nie mam. Wiem, że jesteś rozsądnym chłopakiem i dzięki temu czuję się spokojniejszy wiedząc, że Amanda jest z Tobą- Przyznał Harvey

- Wow, jestem nieco zszokowana Twoją postawą drogi bracie

- Bo jeszcze zmienię zdanie

- Nie, dziękuję

- To co jedziemy?- Zapytał Adam patrząc na mnie

- Wezmę tylko z pokoju rzeczy i możemy jechać. Zaczekasz chwilkę?

- Oczywiście

- Kochany jesteś- Puściłam jego rękę, a potem poszłam do hotelu do naszego pokoju

- Tak właściwie to gdzie jedziecie?- Zapytał zaciekawiony Harvey

- Zabieram Amandę do Vizcaya Musem & Gardens, a potem może pojedziemy do Miami Seaquarium- Wyjaśnił- Chyba, że do Seaquarium chcecie pojechać z nami?- Zapytał jednocześnie składając reszcie propozycję

- To jest was czas, jedźcie sami. Zawsze możemy pojechać na którymś dniu- Stwierdził Harvey

- Serio, jeśli chcecie z nami pojechać to nie ma żadnego problemu

- Nie, zresztą chyba my też mamy jakieś plany nie?- Harvey popatrzył na Olivię, Mike 'a i Rachel

- Tak, mamy plany. Jedźcie sami

- No dobra! Już jestem- Zakomunikowała Amanda

- Czyli możemy jechać?

- Tak

- No dobra, to jedziemy. Jakby coś to będziemy dzwonić, ale raczej wrócimy wieczorem- Poinformował ich Adam

- Bawcie się dobrze- Krzyknęła Olivia

Meeting After YearsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz