— Czas na grę!
Ten wieczór był bardzo długi, a Zabini nie chciał odpuścić gry. Wszyscy byli jej ciekawi, oprócz Malfoya. Bał się, że ktoś może się dowiedzieć czegoś, czego nie chce on wyjawić.
Grupką usiedli w okręgu, a na samym środku Blaise ustawił pojemnik z kolorowymi guzikami.— Pokazujesz nam swoją kolekcję guzików ze sweterków swoich panienek? — próbowała mu dogryźć Pansy.
— Już niedługo, dołączysz do nich, skarbie — mrugnął do niej, a dziewczyna tylko się zaśmiała.
Byli pijani. Niektórzy nawet bardzo.
— Chodzi o to, że losujemy po jednym guziku — zaczął wyjaśniać. — Kiedy już to zrobimy patrzymy, kto ma identyczny. Tak o to na ten wieczór tworzą się pary.
— Co? — Logan był zdezorientowany.
— Będziemy musieli spędzić z tą osobą godzinę — rzucił Draco. — Przez ten czas jesteśmy zmuszeni mówić prawdę. Po jakiego chuja chcesz w to grać, Blaise?
— Proste, to ostatni czas, aby namieszać — przez uśmiech przypominał psychopatę.
— Jesteś popierdolony! — krzyknęła Parkinson. — Musisz w końcu dorosnąć.
— To nie pora, słonko.
— Ja zacznę — powiedziała Sierra. — Skoro to wieczór wolność, czemu by nie skorzystać.
Dziewczyna sięgnęła do pudełka, ale odwróciła się, żeby nie podglądać. Wyciągnęła czarny. Kolej przyszła na Pansy, która miała zielony. Logan wyciągnął biały, a Daphne złoty.
— Mam złoty — obwieściła Helena. — Nieźle, Greengrass. Może się nie zabijemy.
— Niczego nie obiecuję — odparła kąśliwie Daph.
— Zabawnie, ale pomęczysz się ze mną, Brown — powiedział Michael.
— Kurwa — przeklnął Zabini. — Zginę dzisiaj.
Pokazał zielony guzik. Pansy nic nie powiedziała, lecz zachwycona nie była. Przyszła kolej Pameli, po chwili w dłoni trzymała fioletowy drobiazg.
— Mam nadzieję, że ten sam będę miał — cicho powiedział do niej Teodor. — Cóż, mam czarny. To sobie pogawędzimy, Dawnson.
— Czyli Malfoy ma fioletowy, jak Pamela — zauważyła Helena.
Pansy zgromiła przyjaciela wzrokiem. Było to ostrzeżenie: tylko nie namieszaj idioto.
— Rozchodzimy się do różnych miejsc — rzekł Blaise. — Punkt pierwsza widzimy się tutaj.
Tak to się zaczęło...
Daphne & Helena
— Gdyby ktoś mi powiedział, że będę kiedyś siedzieć w pokoju z Puchonką i wymieniać ploteczki, wyśmiałabym go.
— Wszystko się zmienia — odparła Helena wygodnie rozkładając się na łóżku Daphne. — Pozwól, że to ja zadam pierwsze pytanie. Co czujesz do Swana?
— Od razu tak? Niech będzie. Uwielbiam go, trochę za bardzo się w to wkręcam — przyznała szczerze Ślizgonka. — Jakie plany co do Browna?
— Trzeba by go spytać. Nie spytał mnie wprost o chodzenie, ale wiem, że jesteśmy parą. Co dalej? Jeśli żadna nie zaświeci mu dupą przed oczami to ja będę swoją świecić.
Obie wybuchnęły śmiechem. Nigdy by się nie spodziewały, iż będą się dogadywać.
Logan & Michael
CZYTASZ
wartość // theodor nott (draco malfoy)
FanficSzósty rok Pameli w Hogwarcie miał być z założenia tym lepszym od pozostałych. Puchonka pragnęła chociaż trochę poczuć się wolna. W tym mieli pomóc jej przyjaciele oraz pewien uczeń w jej wieku z domu węża.