-~5~-

652 41 50
                                    

Kilka dni od zejścia się z Martyną zerwałem z nią. Wyglądało to tak:

-Hejka misiu.- odepchnąłem ją kiedy chciała się do mnie przytulić.-co jest?

-nic, po prostu mnie nie przytulaj

-czemu?

-bo z nami koniec

-co?

-to co słyszysz.-szczenka jej opadła i się zamachnęła żeby mi dać z liścia. Złapałem jej rękę zanim dotknęła mojej twarzy. Powiedziałem jej na ucho

-są równe prawa więc mnie nie uderzysz. I tak przy okazji serio jesteś naiwna że myślałaś że cię kocham.-odwróciłem się i poszedłem w strone klasy.

-ALE TY JESTEŚ OKROPNY!-krzyknęła tupiąc nogą

-bywa.-podszedłem do sztywnych gitów i przybiliśmy sobie piątke

-brawo stary udało ci się

-w końcu już nie moge dłużej na nią patrzeć.-zaśmialiśmy się

-no to co panowie? piwo po szkole?-klasną w ręce mówiąc Profcio

-no jasne. Zapraszam do mnie. Kupie wszystko.-powiedziałem

-adres na grupie wyślij to wpadniemy wieczorem-powiedział VgZ

-jasne

Pov.Ewron

Cały czas ten sen nie dawał mi spokoju. Gdy widziałem Łukasza słyszałem głos mówiący ,,Uważaj na niego!" gdy widziałem Dawida słyszałem ,,To psychopata chroń siebie i Krystiana" a jak widziałem Krystiana słyszałem ,,Kochanie zapobiegnij temu on nie odpuści musisz uważać i pamiętaj kocham cię" a jak Stasia to tylko obraz psychopaty. Dobrze że dzisiaj piątek. Nie będę dawał znaku życia i nie przyjde do szkoły w przyszłym tygodniu. To będzie najlepsze rozwiązanie. Musze pobyć sam ze sobą. Jak powiedziałem tak zrobiłem. Po powrocie do domu wyłączyłem telefon zakluczyłem drzwi i usiadłem na kanapie w salonie rozmyślając nad tym. Czułem się bardzo dziwnie tak jak bym zaraz miał oszaleć. Nie mogłem nikomu o tym powiedzieć bo powiedzą że jestem chory psychicznie. Musze przestać o tym myśleć. Odpaliłem gierke i nadrabiałem to co nie zrobiłem na evencie. To pomogło. Zapomniałem na czas grania o tym wszystkim.

Pov.Nexe

Kupiłem alkohol i podesłałem adres dla sztywnych gitów tak jak obiecałem. przygotowałem głośniki chipsy alkohol itd. O 20 przyszli. Może nie na raz ale przyszli.

-Hej, wchodź-powiedziałem

-Hej-odpowiedział mi VgZ

-jesteś pierwszy XDDD

-widze XDD.-pogadaliśmy chwile bo przyszła reszta. Puściliśmy muzyke, tańczyliśmy i piliśmy piwo. Każdy się dobrze bawił. Sąsiedzi mnie znienawidzą na 100%. 

-gramy w nigdy przenigdy!-wykrzyczał Profcio. Zgodziliśmy się.

-dobra to ja zaczynam. Nigdy przenigdy nie zakochałem się w chłopaku.-powiedział Qki. Wypił tylko Leesoo

-Uuuu.-wypowiedziałem.- Okej to teraz ja. Nigdy przenigdy nie całowałem się z osobą tej samej płci nawet przez wyzwanie.-wtedy zakręciło mi się w głowie. i zobaczyłem coś.

Niebieskooki szatyn stał przede mną. Mówił coś ale słyszałem jak przez wode. Po chwili się pocałowaliśmy. 

-nic ci nie jest Krystian?-usłyszałem po chwili.

-tak a co?

-zemdlałeś.-zrozumiałem kto do mnie mówi. to był guzik

-to było dziwne- wyszeptałem.- spoko nic mi nie jest. Bawmy się dalej.

~nowi uczniowie~ | nexe x ewron  [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz