Epilog- 2

126 15 2
                                    

Minął tydzień od pogrzebu Krystiana. W swoim pokoju jak to co dziennie siedział szatyn lecz nie sam. Gdy niebieskooki siedział na łóżku wpatrzony w okno na kolanach miał młodszego bruneta. Chłopak był przytulony do niego i całował starszego o szyi. Miejsce pieszczot było już całe w malinkach zrobionych przez Staśka. Kamil nie dawał żadnych oznak uczuć. Nie przejmował się tym. Krótką chwilę później leżał już pod młodszym pozbawiony ubrań. Zupełnie zero podniecenia z strony szatyna. Bijąca od niego pustka była wręcz przerażająca. Stasiek cieszył się starszył i bawił się nim. Wykorzystywał go. Robił z niebieskookiego kukiełkę dla swoich potrzeb. Szatyn ciągle był wpatrzony w okno jakby widząc coś za nim gdy młodszy wsuwał sie w niego płynnie z prezerwatywą pokrytą powłoką lubrykatu.

Nie było można tego nazwać seksem. Gdy jedno leży bezwładnie, a drugie uprawia seks to już jest gwałt. Gdy oboje sie cieszą z tej przyjemności wtedy mozna to tym nazwać. Staśka to nie obchodziło. Ruchał, bo inaczej tego wyrazić się nie da, ciało Kamila w najlepsze gdy ten w oknie doszukiwał sie czegokolwiek mając wrażenie, ze widzi tam ducha Krystiania.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Wybaczcie, ze tak długo

~słów 187

~Kamilek

~nowi uczniowie~ | nexe x ewron  [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz