42- zakończenie 3

115 11 0
                                    

"Gdzie on może być" chodził w kółko i powtarzał w głowie Kamil. "Hej, wpadł byś do mnie? Potrzebuje z kimś pogadać w moim wieku"  pisał do Staśka. Nie odpisywał mu. Przypomniał sobie jakie zdanie na temat Krystiania miał Stasiek. Zamarł w tamtym momencie. Starał sie doszukać lokalizacji młodszego. Po krótkich poszukiwaniach udało mu sie znaleźć. "Stare bloki. Standard" pomyślał. Zadzwonił na policje. "Wiem gdzie jest Krystian. Na starych blokach ktoś go ukrywa" mówił opanowanie. "Jest pan pewny?"  Usłyszała w słuchawce. "Tak" rzucił krótko rozłączając się. Czy był pewien? Niekoniecznie. Miał podejrzenia i przeczucie. Postanowił zaufać swoim przeczucią.

"Psy?!" Usłyszał alarm przestraszony. "Czas sie zmyć" rzucił krótko i zaczął biec do wyjścia lecz na marne. Już czekała tam uzbrojona policja. "Ręce do góry!" Krzyknął jeden z policjantów "fuck." Powiedział w myślach brunet. "Na kolana i ręce za głowę!" Posłusznie wykonywał następne polecenia gdy właśnie nadjechała karetka. Policjanci zakuli w kajdanki Stanisława oraz zaprowadziła do radiowozu. Ratownicy znaleźli Krystiania po czym zabrali do szpitala. Chłopak był w stanie krytycznym jednak do odratowania. Kamil został poinformowany o przybyciu Krystiania do szpitala oraz znalezieniu sprawcy na miejsce zbrodni.

"Jak sie czujesz?" Usłyszał blondyn gdy sie wybudził. Uśmiechnął się, gdyż głos należał do osoby którą chciał najbardziej zobaczyć. "Widząc cię jeszcze lepiej" powiedział od razu. Starszy bez zawachania go przytulił z wzajemnością. Mimo poranionego ciała i możliwych blizn cieszyli sie sobą.

Stasiek przyznał się do próby morderstwa i zostały mu postawione zarzuty za pobicie z usiłowaniem zabójstwa. Wkrótce miała odbyć się rozprawa, a dokładnie gdy Krystian stanie na nogi. Teraz odpoczywa w domu ukochanego pod jego stałą opieką. Szatyn nie spuszczał go z oka i dbał o niego jak tylko potrafił. Kupywał wszystko co było potrzebne. Kulę, ponieważ brązowooki miał złamaną nogę. Cały zestaw opatrunków na zmianę. Lekarstwa i inne potrzebne temu rzeczy. Na prośbę Krystiania także uczyli się na drugi termin matur. Młodszy miał pisać już tylko z języka angielskiego lecz starszy z matematyki i języka angielskiego.

Tydzień po drugim terminie matur blondyn powoli wracał do siebie. Stawił sie już na pierwszej rozprawie sądowej i tak ciągnęła się historia. Wspólnie z Kamilem układali se życie na nowo

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Brak weny daje o sobie znaki, ale dajcie znać czy taki format wam sie podoba. Teraz jeszcze epilog i książka będzie skonczona na 100%

~słów 353

~Kamilek

~nowi uczniowie~ | nexe x ewron  [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz