Rozdział 50

959 71 10
                                    

Wyszliśmy z lasu na polane z której wydobywał się wrzask

Po lewej stronie zobaczyliśmy samochód w złym stanie dymiło z niego  był z jednej strony wgnieciony od dachu

Popatrzyłam na mojego małżonkę byłego doktora on popatrzył na mnie

-Szybko musimy im pomóc, auto spadło z drogi!

Podbiegliśmy szybko i zobaczyliśmy 2 osoby w samochodzie. Dwójkę młodych ludzi w krwi nie byliśmy w stanie określić ich stanu.

-Dasz radę wyciągnąć dziewczynę? Chlopaka ja wyciągnę

-Dam rade jest malutka- wrak samochodu był powyginany we wszystkie strony po tak dużym upadku

Złapałam dziewczynę za ramiona i próbowałam wyciągnąć ale miała zaklinowaną nogę

-Jej noga, nie mogę wyciągnąć nogi!

Moje stare lata ale z całych sił ciągnęłam juz nie zważając czy mogę jej coś zrobić ważne  żeby była jak najdalej samochodu.

Ledwo odsunelismy się na dziesięć metrów i auto wybuchło raz drugi trzeci czwarty

Części latały wszędzie od wybuchu upadłam obok ciała dziewczyny dopiero po chwili bylam w stanie wstać i odsuwać się dalej

Wciągnęliśmy ich w głąb lasu jak najdalej od ognia i dymu

Moj mąż chciał jak najszybciej sprawdzić w jakim są stanie czy w ogóle żyją 

- Żyją są potuczeni mogą mieć wstrząs mózgu zabierzmy ich do naszego domku

-Dlaczego to auto parę razy wybuchło, nie możliwe żeby tak normalnie wybuchło i to jeszcze z taką siła

- Może przed czymś uciekali

- Będziesz w stanie się nimi zająć? Nie jestem pewna czy bezpieczne będzie zdzwonić na pogotowie zanim się obudzą

-Poczekamy aż się przynajmniej jedno z nich obudzi i w tedy zdecydujemy.

Bella pov.

Czułam ból wszędzie, nabrałam powietrza do płoć i próbowałam się zgiąć z bólu gdy tylko lekko sie ruszyłam ból był coraz większy

Powoli otwarłam oczy, zobaczyłam nad sobą drewniany sufit

Gdzie ja jestem?

Co się wydarzyło?

Magazyn, droga samochodem, Jamie

JAMIE

wpadłam w panike co się dzieje z Jamim gdzie jest, gdzie jestem ja

Próbowałam się rozejrzeć zobaczyłam resztę przytulnego drewnianego domku, przez okno zobaczyłam drzewa czyli jesteśmy w lesie

Poczułam zapach obiadu

Usłyszałam kogoś głos

Probuje się podnieść

Probuje cos powiedzieć

Odchrzakałam i usłyszałam kroki które zbliżały się w moją stronę

-Dziewczyna się obudziła- głos starszej Pani

-Jak się czujesz kochanie, miałaś wypadek pomogliśmy Ci

Próbowałam zapytać o Jamiego

-gdzie Jamie- powiedziałam szeptem nie byłam w stanie głośniej

Podszedł do nas starszy mężczyzna zakładam że to jest jej mąż

-Chłopak jest tam- pokazał palcem na drugi koniec domku- nic mu nie jest ale jeszcze się nie obudził

GANG 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz