Bella pov.
Kolejnego dnia z rana Alex zabrał mnie na cało dniową wycieczkę, rano zapomniałam zabrać telefon więc mam nadzieję, że Jamie nie wyszedł z siebie po całym dniu mojego nie odzywiania się.
Spędziliśmy z Alexem naprawdę świetny dzień, tak dużo mieliśmy sobie do opowiedzenia że po paru godzinach już mnie usta bolały od ciągłego gadania.
Teraz zmierzamy na pizze bo rodzice mojego przyjaciela z małą pojechali do cioci na 2 dni więc sami musimy sobie znaleźć coś do jedzenia.
- więc padło na Jamiego
- definitywnie tak
- od samego początku jak go zobaczyłem to wiedziałem że o coś mu chodzi patrzył na Ciebie jak kot na myszkę.- powiedział to śmiejąc się.
- to źle?- też się zaśmiałam.
- to bardzo dobrze, bardzo się ciesz że w końcu ci się układa i to jeszcze z w porządku facetem, będziecie razem szczęśliwi.
- tak uważasz?
- daje sobie rękę odciąć, naprawdę bardzo do siebie pasujecie.
- to super że tak uważasz.
- w końcu będziesz szczęśliwa A to miód na moje serce.
- A Ty nie masz na oku kogoś?
- jest taka jedna w sumie.
-No to opowiadaj- zachęcałam przyjaciela A nasza pizza w końcu wylądowała przed nami, więc zaczęliśmy jeść.
- często tutaj przychodzi w sumie- zaśmiał się jedząc kawałek
- kto?
-No dziewczyna która mi się podoba.
- Aaa i dla tego tutaj przyszliśmy-zaśmiałam się.
- mniej więcej to tak- zrobił się lekko czerwony.
- no to tylko się modlić żeby dziś też tu przyszła A jak ma na imię?
- Nina jest brunetka trochę podobam do Ciebie też ma jasną karnacje i doleczki na policzkach jak się uśmiecha.. - rozmarzył się o niej opowiadając.
Miło widzieć szczęśliwego przyjaciela, Alex jest tak zakręcony i tyle mamy sobie do opowiedzenia że straciliśmy rachubę czasu rozmawialiśmy i rozmawialiśmy rozmowa nie widziała końca do puki kelnerka nie zwróciła nam uwagi, że już zamykają.
- W sumie to mieli zamykać godzinę temu trochę się zasiedzieliśmy- powiedział mój przyjaciel śmiejąc się pod nosem.
- Ale i tak miło, że aż godzinę czekała aż sami się domyślimy- powiedziałam ziewając zmęczona całym daniem.
-Tylko mnie nie połknij tą paszczą.
-Bardzo śmieszne-powiedziałam wystawiając język Alexowi.
Wróciliśmy do domu jedyne na co miałam siłę to doczołganie się do łóżka i znalezienie wygodnej pozycji do spania.
- No obudź się - usłyszałam głos przyjaciela a następnie poczułam szturchnięcie w ramię, dlaczego on nie może sobie pójść..
-Czego chcesz- powiedziałam zaspana przekręcając się w drugą stronę i wchodząc pod kołdrę.
-Wiesz jaka ładna pogoda no już wstawaj jedziemy na śniadanie a potem zobaczysz z resztą- odkrył mnie, popatrzyłam na niego miał błagalną minę więc postanowiłam się podnieść.
CZYTASZ
GANG 2
ActionDruga część GANG zapraszam do czytania pierwszej części ♡ Nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym. Dni przemijają szybko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wpisujemy marzenia, a jakaś niewidzialna ręka nam je przekreśla...