Rozdział 52

1K 63 8
                                    

Bella pov.

Pół roku później

Minęło już pół roku odkąd mało co nie staraciliśmy życia. Wszystko dobrze się układa skończyliśmy szkołę spędziliśmy wspaniałe wakacje wszyscy razem i codziennie jesteśmy wdzięczni za to że żyjemy.

Moje życie miłosne nie przestaję mnie zaskakiwać, Jamie jest najwspanialszym co mi się przytrafiło w życiu

Spędzona z nim każda sekunda jest czymś wyjątkowym bal na zakończenie szkoły był jednym z moich cudowniejszych dni

Praktycznie spędzamy ze sobą każda chwile, zabiera mnie na randki które nawet by mi się nie przyśniły, dosłownie czyta mi w myślach i jest bez wątpienia najlepszym chłopakiem pod słońcem

Lecz od paru dni chodzi beż humoru. Jego rodzice go odnaleźli a raczej wynajęty przez nich prywaty detektyw

Rodzice Jamiego prowadzą między narodową firmę budowlana i są osobami publicznymi kiedyś Jamie mi o nich opowiadał

I z jakiego powodu od nich uciekł, jego ojciec za bardzo chciał by syn przejął rodzinny interes i chciał by Jamie zrezygnował ze wszystkiego i poświęcił się firmie już w tam młodym wieku jakim w tedy był.

-Nie chcesz się z nimi nawet spotkać?-zapytałam gdy otrzymał od nich list z prośbą o spotkanie

-Mówiłem Ci kiedyś że wrócę do nich i poświece się pracy z ojcem w tedy gdy moje życie legnie w gruzach

-Raczej to nigdy nie nastąpi- zachichotałam

-Moje życie legnie w gruzach w tedy gdy mnie zostawisz- powiedział smutno

-Hm narazie się na to nie zanosi- zasmiałam się

-Uf dzięki Bogu- on też się zaśmiał

-Poza tym moi rodzice są osobami publicznymi udzielają się dosłownie wszędzie jak bym się z nimi spotał wylądował bym na połowie okładek gazet

-Jamie celebryta

Nie odpowiedział na list ale czułam że prędzej czy później nas odwiedzą

Jaremi wrócił do Weroniki układa się im tak dobrze jak nam

Z Weroniką wsztstko sobie wyjaśniliśmy i powiedzielismy całą prawdę o wszystkim a ona to zaakceptowała.

Interesy się kręciły lepiej niż zwykle więc można było powiedzieć że nareszcie wszystko jest u nas w porządku

Od kilku dni jest mi nie dobrze postanowiłam iść do lekarza a raczej Jamie mi kazał bo się martwił

Zabrałam Weronikę bo i tak miałyśmy wybrać się na zakupy

W trakcie badania usłyszałam dziwne pytanie

-Kiedy ostatnio miała Pani miesiączke?

Zatkało mnie, próbowałam w głowie przekalkulować dokładnie kiedy

-Dobrze to zrobimy tak, proszę zabrać kubeczek tam jest toaleta i proszę nasiusiać

Tak właśnie zrobiłam

Po kilkunastu minutach Pani doktor wrocila z wynikami

-Wyniki już są i wychodzi na to że jest Pani w ciąży

Jestem w ciąży?

Ja

W ciąży

Automatycznie zrobiło mi się słabo

Będę mieć dziecko z Jamiem

Zostaniemy rodzicami

Pani doktor zrobiła mi usg na którym było widać malutką kropke

-To 7 tydzień

-Kropeczka

Po wizycie dołączyłam do Weroniki która od razu wiedziała że coś jest nie tak

-Weronika Jamie nie może nsrazie się dowiedzieć chce mu zrobic niespodzienke

-Matko nie strasz mnie, co się stało ?

-Jestem w ciąży

Postanowiłam że powiem mu w rocznicę naszego poznania która wypadała za tydzień

Przez ten czas zauważył że coś się zmieniło i chciał wiedzieć wszystko ale chciałam zaczekać z tą informacją

Na telefonie zaczęłam oglądać ciuszki dla bobasów kapletnie włączył mi sie instynkt macierzyński parę razy prawie zauważył naszczescie udało mi się na czas chować telefon

Po długich namysłach stwierdziłam że musimy mieć swój własny kącik ja Jamie i nasze maleństwo. Dlatego postanowiłam kupić nam mieszkanie nie dość daleko od domu ale też nie za blisko w mieście obok oddalonym zaledwie o dwadzieścia pięć kilometrów.

Mieszkanie to cały kawałek jednej przytulnej kamienicy dwa piętra z podziemnym garażem. Wszystko jest utrzymane w jasnych biało kremowych barwach z dodatkiem czarnych elementów.

Gdy odebrałam klucze był ze mna mój kuzyn Jamie który odkąd dowiedział się o dziecku poczuł się jak opiekuńczy wujek i zaczął o wszystkim myśleć

-Cudownie wam tutaj będzie, chodźmy do środka mam prezent dla ciebie

Weszliśmy do środka zaprowadził mnie do pokoju który sama zdecydowałam ze będzie dla maszego maleństwa

Tam zobaczyłam kartony a w nich meble w częściach kaplet dla dziewczynki jak i dla chłopczyka

Metrowy miś jeden różowy drugi niebieski i resztę rzeczy potrzebnych dla dziecka

Szeroko się Uśmiechnęła

-Zostane mamą-powiedziałam i po policzku spłynęła mi łza

James objął mnie mocno opierając głów o moje ramię

-Bedziecie z Jamiem tutaj szczęśliwi wszyscy razem

Wyobraziłam sobie jak już mieszkamy w tym mieszkaniu i jest cudownie

-Bedzie super

-Dobra a teraz rzeczy najważniejsze

-Nie wiem czy chce wiedzieć o tych twoich rzeczach najważniejszych- zaśmiałam się

-ochrona, system ochronny, alarmy- wasze bezpieczeństwo będzie najważniejsze tym bardziej twoje w twoim stanie..

-O matko chyba przesadzasz..

-Ja się wszystkim zajmę

Pokręciłam głową bo naprawdę aż za bardzo sie o mnie martwił ale byłam mu za wszystko wdzięczna

Po powrocie do domu tak bardzo chciałam Jamiemu wszystko powidziec ale niespodzianka to niespodzianka dalej musze wszystko ukrywać.

-Wszystko w porządku?-zapytał Jamie- jakaś dziwna jestes od kilku dni

-wszystko w porządku kocham cię

-ja ciebie tez bardzo kocham

__________
Do kolejnego xoxo☁️

GANG 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz