Rozdział 47

2.3K 116 88
                                    

- Wsiadaj do samochodu i kończy to!

- Obyś smażył się w piekle!- krzyknęłam idąc w stronę samochodu który był cały w ładunkach wybuchowych.

- Nie wstadaj! -Jamie mój chłopak krzyczał błagalnie

Popatrzyłam na niego z łzami w oczach to być może ostatni raz jak ich wszystkich widzę moje usta wykrzywiły się w słowa KOCHAM WAS odwróciłam sie dotknęłam klamki czarnego auta aby je otworzyć

- Bella proszę Cię! Bella nie zostawiaj mnie!

-Pojadę ja proszę weź mnie zamiast jej!

- zrobię wszystko proszę!!- krzyczał z całych sił, łzy wydobywały się z jego oczu i kapały na beton

- Popatrzcie jaki romantyk ale to zabawne no dobrze Romeo jeśli tak bardzo chcesz jechać to pojedziesz z nią!- krzyknął a dwóch osiłków poszło go uwolnić

W tym momencie umarłam moje serce z rozpaczy złamało się na pół

-NIE!

krzyczałam w płaczu,
dostałam ataku paniki,
moje ciało trzęsło się jak nigdy wcześniej nie czułam moich nóg miałam wrażenie że zaraz padnę na posadzkę.

-Proszę nie rób mi tego!

-Tylko nie to!

- Ja go kocham on nie może zginąć!

-Proszę- uklęknełam na kolana i błagałam o łaskę

- Daleczgo on! Po co on ma ginąc!

-Wystarcze Ci tylko ja!

- Błagam..

Moja głowa wylądowała na zimnym betonie z bezsilności

W tle nie słyszałam nic innego jak głośny śmiech

Ktoś uniósł mnie do góry i siłą wsadził do samochodu 

Krzyczałam nawet nie potrafię określić co dokładnie..

Wylądowaliśmy razem w środku maszyny która nas zabije

Do głowy Jamiego i do reszty mojej rodziny zostały przystwione pistolety

- Jedź Kurwa!

Nie byłam w stanie przekręcić klucza w stacyjce, nie byłam w stanie opanować drzenia moich dłoni

Jamie popatrzył na mnie z troską i to on przekręcił klucz

Ruszyliśmy..

Weronika pov.

Gdy tylko Bella mnie uwolniła wiedziałam że po tym wszystkim nie zasługują na nic ale musze im pomóc

Gdy Bella szła mnie uwolnić mrugnęła do mnie okiem i zerkneła na swoją rękę

W niej pod swetrem miała schowany mały scyzoryk gdy mnie uwalniała zabrałam go i podałam Ethanowi który był najbliżej mnie żeby mogli się uwolnić.

Musiałam zrobić coś żeby niczego niedejzewali

Oplułam ją jak ostatniego śmiecia.

Wyszłam z budynku zobaczyłam samochód Belli pobiegłam do niego ale drzwi były zamknięte

- Cholera jasna Bella dlaczego akurat mnie uwolniłaś ja sobie nie poradzę- powiedziałam pod nosem

Schowałam się za autem musiałam pomyśleć oparłam się o koło

Przetarłam twarz dłońmi

Weź się w garść Weronika

Usłyszałam że jakiś samochód wyjeżdża  z garażu

To Bella

Przejezajac obok auta popatrzyła w moją stronę i pokazała palcem na tył samochodu

Kurwa no tak BAGAŻNIK!

Szybko do niego podeszłam i pod otworem były schowane kluczyki, otwarłam szybko klape bagażnika i zobaczyłam z środku

Karabin
Mały pistolet
Jeden jakiś dłuższy
Kolejny srebrny
I granat

Cały BAGAŻNIK granatów

Cholera jasna Wera tylko sobie krzywdy tym nie zrób od razu pomyślałam

Dobra!
Do dzieła!
Bella zaufała mi mnie uwalniają teraz moja kolej się odwdzięczyć

-----------
Po długich namysłach już wiem jak zakończę 2 część!

Do następnego!

GANG 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz