~TWENTY ONE~

762 53 23
                                    


Obudziło mnie lekkie szturchnięcie. Podniosłam głowę go góry, żeby spojrzeć na mężczyznę za mną. Spał, a jego dłoń leżała na mojej talii. Sprawdziłam godzinę było nawet wcześnie, więc jeszcze przewróciłam się na drugi bok, żeby mieć możliwość patrzenia na twarzy blondyna. Powoli wyciągnęłam rękę w stronę blondyna, ale szybko ją zabrałam, kiedy otworzył oczy. Przewrócił się na plecy o przetarł oczy po czym snów położył się w moją stronę i bardziej przybliżył, patrząc prosto w oczy.

- Dzień dobry, niuniu. - Uśmiechnął się lekko.

- Dzień dobry, Draco. - Również się Uśmiechnęłam i poprawiłam trochę jego roszczochrane włosy.

- Wygodnie, co nie? - Zapytał, na co pokiwałam lekko głową. Uśmiech na jego twarzy zrobił się bardziej cwaniacki. - No to teraz wstajemy. - Wstał i zrzucił kołdrę z łóżka.

Bełkotałam coś pod nosem, a zimno opanowało całe moje ciało. Gęsia skórka pojawiła się na nogach, rękach, a Draco usiadł na końcu łóżka, łaskocząc mnie po stopach.

- Przestań! - śmiałam się i wierciłam, a ból mojego miejsca intymnego na dole, zaczął się nasilać. W pewnym momencie, nieświadomie kopnęłam Dracona w brzuch tak, że jebnął na podłogę. Ja pierdole

- Draco, nic Ci nie jest?... - wstałam i podeszłam do niego, kucając przy nim. Leżał plackiem na podłodze i patrzył się na mnie.

- Dzięki za kopniaka. - Podniósł się, stękając co chwilę z bólu. - Cholera, będzie siniak. - Zaśmiał się chwilowo.

-Przepraszam, nie chciałam

- Nic nie szkodzi, ale w zamian, zrób mi te twoje kanapki z pastą jajeczną. - Poprosił. - Były.. Dobre... - przyznał nieśmiało.

- Zrobię o ile dam radę dojść do kuchni na dół... - Oparłam dłonie o swoje biodra, i patrzyłam na Draco, który po chwili skierował swój wzrok w dół mojego ciała i podniósł brwii.

- Ojoj... boli? - wykrzywił usta w przebiegłym uśmiechu.

- Pieprz się. - Warknęłam z również przebiegłym uśmiechem.

- Ale tak sam? Wolę z moją najlepszą, najlepsiejszą partnerką. - Stał po chwili tak blisko i całował moją szyję, trzymając mnie za pośladki.
Nie chciałam się tak szybko dać, bo chciałam się zachowywać jak prawdziwi przyjaciele.

Zabrałam jego ręce i się odsunęłam. - Draco - wzięłam głęboki wdech. - Jesteśmy przyjaciółmi i chce się zachowywać jak przyjaciele, A nie para, bo nią nie jesteśmy. - Powiedziałam niepewnie.

- Nie Musimy być w związku, żeby uprawiać seks i się całować. Jesteś moja i tylko moja. - Powiedział wyraźnie. - Jeżeli inny mężczyzna będzie miał na Ciebie oko, to... - zamilkł na chwilę. - Och, po prostu nikt oprucz mnie nie ma prawa Cię dotknąć. - Syknął.

- Draco, nie jestem rzeczą do zabawy. Chce utrzymywać z Tobą normalne relacje, a nie po prostu co chwilę się obmacywać i całować... - Próbowałam mu wbić to do głowy, ale ten jak zwykle powoli się denerwował.

- Chcesz śmierci innych ludzi, tak? - pokręciłam głową na "nie". Złapał za moją szczenkę. - Więc masz robić to co mówiłem przed chwilą.

Pokręciłam znowu głową. - Jesteś zazdrosny.

- Tak, kurwa jestem zazdrosny! - Uniósł głos i wyszedł trzaskając drzwiami. Czyli dzisiaj mamy ten gorszy dzień. Zdziwiło mnie tylko to, że faktycznie był i jest zazdrosny. Może ukrywa jakieś uczucia do mnie jak ja do niego? Nie zdziwiłabym się, bo lubi ze mną przebywać bardzo dużo czasu i tak blisko, że już dwa razy doszło do zbliżenia płciowego. I dalej mu mało...

ONLY HIS || D.M Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz