~THRITY FOUR~

629 42 20
                                    

                    D R A C O

Nie wytrzymałem dłużej i wziąłem telefon do ręki, dzwoniąc do Hiltona. Jeszcze chwilę temu siedziałem na kanapie i przez cały ten czas, gapiłem się w ekran telefonu, myśląc, czy zadzwonic. Za piwrwszym razem nie odebrał, ale nie odpuszczę mu.

Dopiero za trzecim razem odebrał.

Czego chcesz Malfoy?

Chcę odebrać moją dziewczynę.

Ona nie chce do Ciebie wrócić. Chce zostać ze mną...

Chciałbyś, cwelu. Jutro po nią przyjeżdżam o 10.00, bo ma na trening ważny iść.

Mhm... A teraz daj nam spokój.

Rozłączyłem się.

      
               K A T H E R I N E

Pokłuciliśmy się z Draco, ale cholernie za nim tęskniłam. Bardzo lubie Adriena, ale po dłuższym spędzeniu z nim dnia, zauważyłam, że nie jest typem dla mnie, ale mogę nazwać nas przyjaciółmi.

Usiadłam na krześle przy stole, biorąc z koszyka mandarynkę i ją obrałam.

— Katherine? Możemy porozmawiać? — wszedł do salonu i zajął miejsce obok.

— Jasne...

— Więc tak.. Nie chce żebyś jechała, ale jutro o 10.00 Draco Cię zabiera na jakiś trening i do domu. — Powiedział trochę niezadowolony. — Chcesz mnie zostawić?

— Ale Adrien... przecież mogę Ciebie odwiedzać, bo jesteśmy mam nadzieję przyjaciółmi. — Uśmiechnęłam się niechętnie.

— Tylko przyjaciółmi? — Westchnął. — Jesteś taka piękna, doskonała...

— Adrien, przepraszam, ale ja kocham Dracona. Będę szczera... Ja się tylko tobą zauroczyłam chwilowo. — Stwierdziłam.

— Czyli jesteś tylko jego? — Spytał, podnosząc brew.

Pokiwałam głową i się uśmiechnęłam. — Właśnie tak. Tylko jego

Dzień minął szybko, a o 24 dopiero zasnęłam. Cieszę się bardzo, że dzisiaj wracam do domu. Do Dracona.

Wstałam z kanapy i złożyłam ładnie koc po czym poszłam do łazienki, ubrać się w wczorajsze ubranie. Związałam włosy w wysokiego kucyka.

Było już 30 minut przed 10.00, ale ja nie musiałam się już spieszyć, bo byłam gotowa do wyjścia. Po chwili, Adrien zszedł z góry, bez bluzki.

— Malfoy już czeka przed bramą. Fajnie bylo... dziękuję, że przyszłaś. — uśmiechnął się.

— Nie ma za co. Może któregoś dnia przyjadę o ile mój Dray się zgodzi. — Wywróciłam oczami i wzięłam kurtkę jeansową. — To ja już pójdę..

— Odprowadze Cię do drzwii.

Doprowadził mnie i jeszcze się przytuliliśmy na koniec. Wyszłam z domu, A za bramą mogłam zauważyć Dracona za kierownicą.  Przyjechał swoim BMW. Uśmiechnęłam się lekko i poszłam w jego stronę.

Wyszedł z samochodu i uśmiechnął się tak samo jak ja. —   Wsiadaj, księżniczko. — otworzył mi drzwii.

Wsiadłam do samochodu. Po chwili, wsiadł on i cały czas się na mnie patrzył. — Zdradziłaś mnie? Odpowiedź szczerze. — Na jego słowa, mój uśmiech znikł. Faktycznie to zdradziłam, ale nie wepchnął mi kutasa. Robiliśmy to w inny sposób, bo tego potrzebowałam w tamtym momencie...

— Co jeżeli tak?..

Zaśmiał się. — To nic, bo ja też tak jakby Cię zdradziłem.

Zmarszczyłam brwii. — Z kim?!

— Astoria Greengrass. Małolata mi ssała kutasa. — Znów się Zaśmiał. — Nic więcej nie było.

— Skoro Ty zły nie jesteś, to ja też... — Uśmiechnęłam się znów. — Tęskniłam, cholernie Tęskniłam...

— Oj ja bardziej... — Przybliżył sie i pocałował mnie szybko. To był zbyt krótki pocałunek, więc jakoś usiadłam mu okrakiem na kolanach i wbiłam się w jego usta. Dłonie znalazły się na mojej talii, ale zsunely się do pośladków, żeby podsunąć moje ciało bliżej niego. Ocierałam się o jego wybrzuszenie w spodniach, ale wolałam zrobić to wieczorem.

— Draco, mam zaraz trening, jedźmy.

— No już, już. — Zachichotał i zdjął mnie z siebie po czym przekręcił klucz i pojechaliśmy w stronę bazy mafii. — Pojedziemy od razu po treningu na miasto i na jakieś zakupy, dobrze?

— Dobrze, daddy. — Powiedziałam zalotnie.

Parsknął i wypchał lekko językiem policzek, patrząc na drogę. — Zajedziemy do sex shopu?

— Po co.

— No po jakieś zabawki? — Powiedział.

Pomyślałam chwilę i jeżeli byśmy to dzisiaj robili... było by dużo zabawy. — Okej. Pojedziemy.

Podniósł kącik ust. — Ale dzisiaj bez gumeczki.

— O nie, nie, nie... — Pokręciłam głową.

— Przekonamy się, księżniczko.

Ostatnio nie mam pomysłów na rozdziały, ale wiem, że w następnym będzie się odwalało XDD przepraszam, żeteraz rzadko, ale teraz szkoła i w ogóle. Jeszcze tydzień, A ja dalej mam połowę zeszytów pustych

Miłego dnia! 🤩

ONLY HIS || D.M Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz