15. Niespodzianka?

1.4K 66 4
                                    

Następnego dnia wstałam, przebrałam się, zjadłam śniadanie i zmieniłam opatrunek na dłoni bo był przesiąknięty krwią. Moja rana wolno się goiła nie byłam tym zdziwiona ponieważ moje rany wolniej się goją niż u standardowego wilkołaka.

Wsiadłam na swój motor który niedawno sobie kupiłam jako prezent na urodziny. Gdy dojechałam do szkoły od razu zmierzyłam w stronę szafki, kiedy ją otworzyłam wyleciały z niej balony, a w środku szafki leżała kartka,  zaśmiałam się i otworzyłam.

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO KOCHANA.

                                         Lydia i Allison

Usmiechnęłam się do siebie i schowałam kartkę do plecaka, zamknęłam szafkę i obok mnie nagle pojawili się Stiles, Scott i Allison.

- Cześć - powiedzieli równo.

- Hej - odpowiedziałam.

- Co ci się stało? - zapytała Allison, patrząc na moją rękę która była owinięta bandażem.

- Przez przypadek roztukła mi się wczoraj szklanka i przeciełam sobie
rekę - powiedziałam, a Allison skinęła
głową - Później się zobaczymy, muszę coś
załatwić - powiedziałam gdy zobaczyłam Jacksona na korytarzu.

- Okej - powiedział niepewnie Scott, ominęłam ich i dogoniłam Jacksona, lecz po czujnym wzrokiem tamtej trójki.

- Hej - przywitałam się.

- Cześć Sky, jak ręka? - zapytał.

- Nie jest źle.

- Może zechciałabyś mi powiedzieć z jakiego powodu twoja ręka jest skaleczona? - zapytał.

- W porządku ale nie tutaj bo ktoś oprócz nas na tym korytarzu ma wyostrzony
słuch - odparłam mając na myśli Scotta. Weszliśmy do pustej męskiej szatni i usiadliśmy na najbliższej ławce.

- Powiesz co ci się stało zanim wczoraj przyszedłem? - zapytał Jackson.

- Pokłóciłam się z Derekiem, gryzie sobie kogo chce nie zwracając uwagi na konswencję, a przez jego bezmyślność nasz związek może się rozpaść - powiedziałam, a on się zdziwił.

- Ty i on... - zaczął, a ja się zaśmiałam.

- Tak jesteśmy parą - oznajmiłam, a on się    uśmiechnął. W tej chwili zadzwonił dzwonek.

- Mam lekcję, nie chce dostać kolejnego spóźnienia - powiedziałam.

- Ja też - powiedział i wyszliśmy z męskiej szatni, zmierzyłam do klasy w której miałam angielski.

Po kilku lekcjach poszłam na stołówkę gdzie usiadłam ze Stilesem i Scottem. Rozmawialiśmy do póki do stołówki nie weszła Erica która była skąpo ubrana. Ugryzienie ją uratowało ale też zmieniło.

- Co to do cholery jest? - zapytała Lydia która zdenerwowana oparła rękami o nasz stolik.

- Erica - stwierdziłam wstając z krzesła ruszając za Ericą, Scott ze Stilesem pobiegli za mną. Wyszłam z szkoły i zobaczyłam jak Erica wsiada do samochodu mojego chłopaka. Wzrok Dereka który siedział na miejscu kierowcy przeniósł się na mnie, a po chwili na moją zabandażowaną, czułam od Dereka smutek, złość i przerażenie, późnej zwyczajnie odjechał. Wściekła wróciłam do szkoły kierując się do damskiej toalety w której na szczęście nie było nikogo, oparłam dłonie na umywalce, moje oczy zaszkliły usłyszałam zbliża się do toalety, więc weszłam do pierwszej lepszej kabiny.

- Sky wiem że tam jesteś, wyjdź - usłyszałam  zmartwionego Jacksona.

- Już wychodzę - powiedziałam zachowując spokojny ton, przetarłam oczy i wyszłam z kabiny, gdzie zastałam tam zmartwionego Jacksona - a po za tym to damska
łazienka Jackson.

WOLF SHADOW II DEREK HALE (POPRAWA)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz