Pov Scott
Wyszedłem z spod prysznica i wróciłem do swojego pokoju. Zatrzymałem się w pół kroku gdy zobaczyłem Gerarda siedzącego na fotelu i kanimę trzymającą moją mamę za szyję.
- Scott bądź realistą, przecież wiesz że ja mam przewagę - powiedział, wysunąłem pazury.
- Puść ją - powiedziałem stanowczo, lecz za bardzo się tym nie przejął.
- Tego nie mogę zrobić, ale czy będzie
żyć? To zależy od ciebie - schowałem pazury i patrzyłem wkurzony na Gerarda.- Czego chcesz? - zapytałem próbując zachować spokój.
- Porozmawiać, nie odbierałeś
telefonu.- Wypuść ją, a porozmawiamy o czym
chcesz - rzekłem. Nie chciałem żeby moja mama odpowiadała za to wszystko.- Chcę Dereka, jego stado i
Skaylar - powiedział, zmarszczyłem brwi.- Mówiłeś o Dereku nie o Skaylar, po co ją chcesz?
- Jest silniejsza niż myślisz.
- Derek się ukrywa, skąd mam wiedzieć gdzie jest? - skłamałem.
- Przy odpowiedniej motywacji znajdziesz Dereka, ale wiesz gdzie jest
Skaylar - powiedział i wyszedł, a razem z nim kanima, moja mama upadła, podbiegłem do niej.- Nic ci nie jest? - zapytałem zmartwiony.
- Nie rozumiem, co się dzieje i nie wiem kim ty jesteś ani oni ale daj mu to czego
chce - powiedziała, jakby to było takie proste.Pov. Skaylar
- kiedy? - zapytał Derek, Boyda i Erice którzy oznajmili że chcą odejść.
- Dziś wieczorem - odpowiedziała mu dziewczyna.
- Wszyscy będą dzisiaj na meczu więc to będzie najlepsza decyzja - powiedział Boyd.
- Nie chcemy tego - powiedziała Erica, uniosłam zdziwiona brew.
- A czego chce cię? - zapytał się ich Derek.
- Chce zrobić prawojazdy, nie zrobię tego jeśli umrę - powiedziała Erica, przewróciłam oczami.
- Uprzedzałem was że ma to swoją
cenę.- Nie mówiłeś że będzie aż tak źle - powiedział Boyd. Mój telefon zaczął dzwonić odeszłam od nich i wyciągnęłam przedmiot z kieszeni. Spojrzałam na wyświetlacz dzwoniła moja matka. Byłam z jednej strony zdziwiona bo nie wiedziałam skąd ma mój numer ale z drugiej strony nie znałam jej i nie wiedziałam do czego jest zdolna, odebrałam.
- Czego chcesz? - zapytałam obojętnie nie starając się na miły ton.
- Porozmawiać - stwierdziła.
- Nie mamy o czym - rzekłam wzdychając.
- Proszę, Sky chcę tylko
porozmawiać - powiedziała błagalnie.- Jeśli tak bardzo chcesz spotkajmy się u mnie w domu, wyślę ci adres.
- Może być za piętnaście minut? - zapytała, zmarszczyłam brwi ze zdziwienia.
- Jesteś w Beacon Hills? - zapytałam bo wiedziałam że od jej miejsca zamieszkania do Beacon Hills to nie jest krótka droga.
- Tak - odpowiedziała.
- Będę za dziesięć minut - rozłączyłam się, wysłałam jej adres i wróciłam z powrotem do budynku w którym nie było już nastolatków, a zamiast nich był Peter który powinien być martwy.
CZYTASZ
WOLF SHADOW II DEREK HALE (POPRAWA)
FanfictionSkaylar Argent przeszła przez wiele trudności ale nikt o tym nie wie, ponieważ nikt by tego nie zrozumiał. Kolejna przeprowadza i kolejne nowe życie tylko że ta szczególna przeprowadzka zmieni wiele. Rozpoczęcie: 24.10.2020 Zakończenie: 01.05.2022