Byli dziedzicami czasu
Tymi, którzy mieli powstrzymać nadciągający chaos
Tymi, którzy mieli wyznaczyć granicę
I zamknąć ją w odpowiednim momencie
By nie przepuścić ludzi na drugą stronę
Co z tego, że sami powoli się nimi stawali
Mieli zadanie, musieli walczyć
Ale nie z przeznaczeniem, a z samym sobą
Złote nici owijały ich ciała od dnia narodzin
Bo jako potomkowie czasu mogli być niezniszczalni
Żądni władzy i pokłonów ludzkości
Ale nie mogli walczyć ze swoim losem
A on nakazywał im zamknąć wrota
Zostawić przyjaciół, rodziny
Być sługami czasu
Jego dziedzicami
Tylko, że każdy wybór ma wady
Nieśmiertelność jest jedną z nich
