Ból
Ile by dał, aby nic mu nie robili. Żeby mógł wrócić bezpiecznie do domu. Żeby znowu zobaczył najbliższych. Musiał patrzeć na tą zdradę w oczach. Chciał się wytłumaczyć. Przeprosić. Ale nie mógł. Ból w jego oczach paraliżował go.
Krzyk
Tym razem to on musiał go bić. Lać batem po skórze, sprawiać mu ból. Krew spłynęła na podłogę. Zamachnął się po raz kolejny. Krzyk rozniósł się wśród martwej ciszy. Jego oczy były zimne jak lód.
Cierpienie
Czekało go ostatnie zadanie. Podali mu pistolet. Wcisnęli do ręki. Kazali zabić. Przyłożył pistolet do skroni. Strzał przeszył powietrze. Ciało upadło. Przykrywka została zachowana.