13.Impreza cz.2

971 31 17
                                    

Pov. Cristian

- Nov, wyglądasz wspaniale! Prawda Cris?- piszczy moja siostra, gdy Novia do nas podchodzi, a ja przewracam oczami.

- Ta. - próbuje udawać obojetnego i mam nadzieję, że mi to wychodzi.

- Celin, nie mówiłaś, że twój brat będzie jechał z nami. - mówi niezręcznie Porzeczka i w geście zdenerwowania obwija lok wokół swojego palca. Cholera, wygląda tak seksownie.

- Twoja mama prosiła żeby ktoś dorosły z nami pojechał, a Cris akurat nudził się w domu. - co za mała szuja. Bezczelnie kłamie. Wcale nie nudziło mi się w domu. Patrzę na tą oszustkę, ale ta tylko się uśmiecha i wsiada do samochodu z tylu. Po chwili dosiada się do niej Novia, a ja głośno wzdycham i również ruszam w kierunku samochodu. Po chwili już jesteśmy w drodze do mojego ulubionego klubu nocnego "Octavia". Dobra muzyka, smaczne drinki i piękne kobiety. Raj dla mężczyzn. Chociaż mam nadzieję, że tym razem nie będzie aż tak dużo zapalonych facetów co zawsze.

- Kto cię tak ubrał kochana. Naprawdę wyglądasz bosko. - szczebiocze radosna Cel.

- Moja matka. Chciałam iść w zwykłym tshircie i dżinsach, ale się uparła i ubrała mnie właśnie w to.

- W takim razie muszę podziękować Sissel.

- Ty również wyglądasz bosko Celin. Skąd masz tą sukienkę?

- Cris mi ją kupił. - mówi uśmiechnięta, a ja w lusterku patrzę na minę Novi. Ta nic nie odpowiada, tylko spogląda w szybę. Czyli chcesz mnie ignorować Porzeczko? A może pobawimy się w moją grę? Po kilku minutach parkujemy przed klubem, a nastolatki od razu wychodzą. Kierujemy się w stronę klubu, a gdy jeden ochroniarz zauważa mnie od razu kiwa głową i przepuszcza nas bez kolejki.

- Skąd ten ochroniarz cię znał? - pyta Celin, a ja cicho się śmieję.

- Siostrzyczko, wszyscy znają mnie w tym klubie.

- Jak to? - pyta zdziwiona.

- Gdy masz pieniądze możesz wszystko. - odpowiadam, a następnie ruszam do loży VIP i siadam na wygodnej sofie.

- Novia, czego się napijesz? - pyta po chwili siostra.

- Tylko soku. Nie przepadam za alkoholem. - mówi dziewczyna, a ja cicho prycham.

- Przepraszam profesorze, czy czymś pana rozbawiłam? - mówi z oburzonym wyrazem twarzy, a mi się chcę śmiać.

- Jesteś w klubie dziewczyno. Powinnaś nieźle się upić.

- Nie lubię alkoholu. - odpowiada zdenerwowana.

- Nie lubisz alkoholu, ubierasz się zawsze w zakrywające ubrania, rumienisz się, gdy ktoś powie ci komplement. Powoli zaczynam myśleć, że nadal jesteś... - nie kończę zdania, ale uśmiecham się z wyższością.

- Niby kim? - mówi coraz bardziej zdenerwowana Novia.

- To chyba jasne, że nadal jesteś dziewicą. - na moje słowa Novia robi naprawdę dziwną minę, a w jej oczach zbierają się łzy. Co ja takiego powiedziałem? Porzeczka wybiega szybko w stronę łazienki, a Celin patrzy ma mnie wkurwionym wzrokiem.

- Dupek! - krzyczy i biegnie za przyjaciółką. Czy ona właśnie nazwała mnie dupkiem? O nie siostrzyczko, tak się nie będziemy bawić. Porozmawiamy o tym w domu. Ciekawi mnie jednak czemu Novia tak się zachowała. Przecież nic w tym złego, że nadal jest dziewicą. Chociaż w jej wieku to trochę nieprawdopodobne, to mój szacunek do niej urósł. Nie puszcza się tak jak połowa licealistek. Ale może to było trochę niekulturalne mówić to do niej w miejscu publicznym? Tak, pewnie o to chodzi. Wstaję ze swojego miejsca i ruszam aby przeprosić Novię. Nie muszę szukać ją długo bo obie stoją przed łazienką. - Czego chcesz kretynie?! - krzyczy Celin, gdy mnie zauważa.

PorzeczkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz