Pov. Novia
- Skarbie nie płacz. Mia jest silna. Na pewno z tego wyjdzie. - pociesza swoją płaczącą żonę Roger. Kilka minut temu dziewczynka została przywieziona na oddział intensywnej terapii i podłączona pod respirator, ponieważ sama nie mogła oddychać. Lekarze obszernie ją zbadali i powiedzieli nam, że dostała silnego ataku alergii i wstrząsu anafilaktycznego. Obecnie Malin, Roger, Celin i ja siedzimy obok wejścia na salę i czekamy na jakieś informacje o poprawie stanu małej.
- Nie mam pojęcia jak do tego doszło. Przecież zawsze sprawdzam czy w produktach, które kupuję są te cholerne alegreny.
- To nie twoja wina mamo. - mówi do kobiety Celin.
- A tak właściwie to na co Mia jest uczulona? - pytam obawiając się odpowiedzi.
- Na jagody, wszelkiego rodzaju cytrusy, orzechy włoskie jak i laskowe. - odpowiada moja przyjaciółka, a ja w momencie blednę.
- Boże dziecko, co ci się dzieje? - pyta zaniepokojony Roger.
- Po prostu to wszystko stało się przeze mnie. - odpowiadam, a w moich oczach zbierają się łzy.
- Jak to przez ciebie? - pierwszy raz od dawna głos zabiera Cristian.
- Ja dołożyłam do kremu w torcie kilka orzechów laskowych. - odpowiadam spuszczając głowę w dół.
- Co żeś zrobiła?! - rozlega się krzyk mężczyzny.
- Przepraszam nie wiedziałam.
- W dupie mam twoje przepraszam! - Cristian uderza mocno ręką w ścianę obok mnie, tak że zaczynam drżeć ze strachu. Nienawidzę, gdy ktoś tak robi. - Przez ciebie nieodpowiedzialna kretynko moja siostra może umrzeć, a ty tutaj odgrywasz teatrzyk?! - Jego mocny głos rozchodzi się po całym szpitalu, a ja czuję jak wewnętrznie kulę się ze strachu przed tym, że coś mi zrobi.
- Cristian dość. Nie widzisz, że się ciebie boi. - nagle odzywa się surowy głos Malin, ale mężczyzna nic sobie z tego nie robi.
- Biedna dziewczynka się boi? - mówi z sarkazmem w głosie. - Przestań udawać do cholery! A może tak na prawdę nigdy nie byłaś zgwałcona tylko udajesz żeby wszystko uszło ci płazem i żeby inni ci współczuli?!
- Odsuń się. - próbuję być asertywna, ale moje ciało mi w tym nie pomoga.
- Obiecuję ci, że jeśli Mia zginie to znajdę twoich domniemanych gwałcicieli i namówię ich żeby jeszcze raz to zrobili! - odzywa się, a w mojej głowie nagle pojawia się wizja przeszłości, przez co osuwam się po ścianie i ukrywam twarz między kolanami.
- Zostaw ją! - nagle przede mną pojawia się Celin, a ja korzystam z okazji i uciekam do toalety przy okazji wypróżniając swój żołądek z resztek obiadu. Cristian ostatnimi czasami traktował mnie jak swoją przyjaciółkę. Rozmawiał ze mną, zabierał na spotkania, interesował się mną. Naprawdę bardzo to polubiłam, ba może nawet się w nim zauroczyłam. Ale teraz te wszystkie miłe uczucia do niego zniknęły, a kolejna osoba, której zaufałam mnie skrzywdziła.
Pov. Cristian
- Jak mogłeś jej tak powiedzieć?! Nienawidzę cię ty kretynie! Przez ciebie mogę ją stracić! - krzyczy na mnie od dłuższego czasu wkurwiona Celin.
- Celin ma rację Cristian. Naprawdę przestraszyłeś tą dziewczynę. Dlaczego tak zareagowałeś? - pyta spokojnie moja matka.
- Nie rozumiem was. Przez nią możemy stracić Mię, a wy ją bronicie? - pytam naprawdę zaskoczony. - A może zrobiła to na umyślnie? Przecież wiedziała, że Mia ma uczulenie.
CZYTASZ
Porzeczka
RomanceNovia Lysberg na pierwszy rzut oka mogłaby się wydawać zwykłą, cichą nastolatką. Jednak z pewnością nie myślą tak o niej niektórzy mieszkańcy Oslo - jej rodzinnej miejscowości. Wskutek dramatycznego przeżycia, rodzina Lysberg przeprowadza się do Tro...