32.Kobiece ploteczki

741 30 8
                                    

Pov. Novia

- Ale fajnie, że mogłam urwać się z domu I przyjść do ciebie. Chyba nie zniosłabym mojej mamy w trybie "uwaga, przyjdą goście". - odzywa się moja przyjaciółka, która leży na  łóżku i przygląda mi się, gdy próbuję znaleźć ubranie na dzisiejszego grilla.

- Skąd ja to znam. - odpowiadam. - Ja zazwyczaj zamykam się wtedy w pokoju, żeby nie wchodzić mamie w drogę. Powiedz dlaczego te matki takie są? Przecież goście i tak nigdy nie robią testy białej rękawiczki. - na moje słowa, obie cicho się śmiejemy. - Teraz się z tego śmiejemy, ale gdy będziemy miały kiedyś dzieci, będziemy takie same. - mówię i z powrotem odwracam się do szafy.

- Ta, żeby mieć dzieci to trzeba najpierw znaleźć porządnego chłopaka. - odpowiada smutno Celin.

- Ej, nie smuć się Cel. - wyciągam z szafy czerwoną sukienkę w czarną kratkę z długimi rękawami i siadam obok niej. - Jestem pewna, że znajdziesz chłopaka, który będzie się o ciebie troszczył i cię kochał. - mówiąc to przypominam sobie ostatnie kilka dni. Nadal nie mogę uwierzyć, że mam chłopaka. I to nie byle jakiego, ale mojego nauczyciela, brata mojej najlepszej przyjaciółki. Po tych kilku dniach mogę stwierdzić, że bycie dziewczyną Cristiana jest po prostu cudowne. Zawsze dzwoni do mnie rano, tak abym nie zaspała do szkoły, przy okazji mówiąc same słodkie rzeczy. Nawet, gdy jestem w szkole, on zawsze znajdzie moment, gdy nikt nie patrzy i czule mnie dotyka. Na dodatek cały czas powtarza to jak bardzo mnie kocha i jeszcze jego słodkie smsy. Przez niego coraz bardziej mięknę od środka.

- Eee, Novia? - nagle powracam do rzeczywistości, słysząc głos Celin.

- Tak?

- Pytałam się ciebie o coś. Wydajesz się być nieco rozkojarzona. Mówisz mi, że na pewno znajdę sobie chłopaka, a może ty już go masz? - pyta i uważnie na mnie patrzy.

- Ja. Nie, no co ty. - śmieję się niezręcznie z nadzieją, że nic nie zauważyła, ale ta nadal na mnie patrzy. Odchrząkuję i próbuję zmienić temat. - Pytałaś się mnie o coś.

- Tak, miałaś mi opowiedzieć jak było na komisariacie. Co powiedziała policja? - wiedziałam, że Celin w końcu o to spyta. Zgodnie z umową wczoraj udałam się wraz z Crisem na najbliższy komisariat. Moi rodzice byli po prostu przeszcześliwi, gdy dowiedzieli się, że chce złożyć skargę na Olivię i resztę tych potworów. Nawet nie prostestowali, gdy wspomniałam, że Cris chce iść ze mną.

- Było cholernie trudno. - odpowiadam różowowłosej. - Szczególnie wtedy, gdy musiałam o tym znów opowiadać. Jak zwykle się wtedy poryczałam.

- Jestem pewna, że mój braciszek odpowiednio cię pocieszył. - spoglądam na nią karcąco. - No co? Jestem przekonana, że na ciebie leci. Inaczej tak bardzo by się nie martwił o ciebie.

- Daj spokój Cel. - wzdycham ciężko. Ukrycie prawdy przed dziewczyną będzie wyjątkowo trudne. Ona jest sprytniejsza nawet ode mnie.

- Wrócimy do tego tematu później. - odpowiada po chwili Celin. - Policja przyjęła sprawę?

- Tak jak najbardziej. Wiesz, że norweska policja nigdy nie lekceważy takich spraw. Powiedzieli mi jednak, że udowodnienie tego wcale nie będzie takie trudne jak przypuszczałam. Mają znaleźć Olivię i przeszukać jej rzeczy, aby znaleźć ten filmik.

- A jeśli go usunęła?

- Na pewno nie. Olivia nigdy nie usunęłaby filmiku, którym zawsze może mnie szantażować. A jeśli nawet, to nasza policja skontaktuje się tą z Oslo i praktycznie od ręki dostaną obdukcje mojego ciała, zaraz po gwałcie. Mówiłam ci dlaczego oni zostali zwolnieni z więzienia. Bo nie złożyłam zeznań. Teraz z zeznaniami, badaniami i być może filmikiem jak nic zostaną skazani na wiele lat. - kończę swój monolog lekko się uśmiechając. Nareszcie ci którzy mnie skrzywdzili zostaną odpowiednio ukarani, a to wszystko dzięki mojemu chłopakowi.

- A ten ojciec Olivii? Mówiłaś, że jest prawnikiem. Nie wybroni jej? - pyta zmartwiona nastolatka.

- Z takimi dowodami nawet najlepsi prawnicy nie dadzą rady obronić człowieka.

- Nawet nie wiesz jak się cieszę kochana. Nareszcie sprawiedliwość ich dosięgnie. - odpowiada i mnie przytula.

- Dobrze jest mieć taką przyjaciółkę jak ty. - mówię i odwzajemniam uścisk.

- No, ale koniec smutków! - wykrzykuje nagle Cel. - Ubieraj się w tą bajerancką sukienkę. Czas na imprezę. - śmieję się z jej entuzjastycznego podejścia.

- Myślisz, że będę w tym dobrze wyglądać? - pytam niepewnie.

- Myślę, że aż za dobrze. Z tą sukienkę strzeż się lepiej przed kuzynem Finnem.

- Kim? - pytam zdziwona.

- Kuzynem Finnem. Moim średnim kuzynem od strony taty. Ojciec dawno nie widział wuja Stiana i ciotki Emmy, więc też ich dzisiaj zaprosił. No i niestety przyjedzie również Finn. - Celin z widocznym kaprysem na twarzy przewraca oczami.

- Co z nim jest nie tak?

- Jeszcze się pytasz! To istna męska dziwka. Zmienia kobiety jak rękawiczki. Co miesiąc wstawia na Facebooku nowe zdjęcie z jeszcze nowszą dziewczyną. Skacze jak pszczółka, z kwiatka na kwiatek. Zresztą spójrz. - mówi, wyciągając swój telefon. Po kilku sekundach znajduje profil Finna i mi pokazuje. Muszę przyznać, że nie jest wcale najbrzydszy. To dosyć wysoki blondyn, o szarych oczach, ale do Crisa się nie umywa. Celin miała rację. Na każdym zdjęciu pozuje z zupełnie różnymi dziewczynami.

- Naprawdę myślisz, że ktoś taki jak on zainteresowałby się mną? - pytam nie chcąc uwierzyć przyjaciółce na słowo.

- Jesteś śliczna, a on nie przepuści żadnej ładnej dziewczynie. Po prostu uważaj na niego.

- Nie bój się. Nie zrobię nic głupiego.

- Wiem o tym, ale i tak wolałam uprzedzić. - odpowiada Celin, gdy ja w tym czasie ubieram się w sukienkę.

- No i jak? - pytam i odkręcam się dookoła.

- Czekaj, zrobię ci jeszcze fryzurę, makijaż i będziesz wyglądała jak milion dolarów. - odpowiada Celin i wstaję z łóżka, przy okazji biorąc swój przenośny zestaw kosmetyczny.

- Dziewczynki pośpieszcie się, za niedługo musimy wychodzić! - krzyczy z salonu moja mama.

- Chyba musimy się pośpieszyć, bo jeszcze tobie musimy zrobić makijaż. - mówię ponaglająco do Celin.

- Dobra, dobra. Ty jesteś najważniejsza. W końcu musimy zrobic cię na bóstwo, tak żeby Crisowi wypadły gałki oczne na twój widok.

- Celin! Jesteś niemożliwa. - kręcę głową ze śmiechem.

Dzień doberek💓

Jak Wam mijają wakacje? U mnie naprawdę dobrze. Odpoczywam, oglądam zaległe seriale i kończę książkę. A nawet mam już przygotowaną fabułę na nową.

Dawno nie było rozdziału z samymi dziewczynami i ich ploteczkami. Dlatego voilà. Oto jest. Plus poraz kolejny pojawia nam się postać kuzyna Finna. Jak myślicie, czy narobi on naszym bohaterom problemów? Poznacie go już w następnym rozdziale.

Do zobaczenia

PorzeczkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz