20.Gra i szczerość

878 33 17
                                    

Pov. Novia

Myślałam, że po tak zakręconym wieczorze usnę raz dwa, ale jednak się się pomyliłam. Przekręcam się z boku na bok i w ogóle nie mogę spać, w przeciwieństwie do Celin, która obecnie śpi jak niedźwiedź i lekko pochrapuje. Spoglądam na zegarek w telefonie, który wskazuje pierwszą w nocy. Tak nigdy nie zasnę. Postanawiam iść do kuchni po jakieś picie. Może łyk czegoś gorącego sprawi, że szybciej usnę? Warto spróbować. Wstaję z łóżka najciszej jak się da, zakładam na swoją cienką piżamkę szlafrok i wychodzę z pokoju. Kieruje się prosto do kuchni i po chwili zaczynam grzebać w szafkach.

- Cholera, gdzie ta herbatka? - pytam się cicho samej siebie.

- Nie w tej szafce. - Nagle zza moimi plecami odzywa się głos, a ja z przerażenia aż podksakuje do góry. - Ej, spokojnie to tylko ja. - odwracam się w stronę głosu i zauważam... O mój boże to Cris, ale jaki Cris. Oprócz granatowych bokserek nie ma nic na sobie. Cholera, Novia, jeśli umiesz ustalić kolor jego bokserek to się musiałaś na nie dłużej patrzeć. Ogarnij się kretynko. Tylko, że przy prawie nagim i niezwykle umięśnionym facecie trudno zachować trzeźwy umysł. - Ładny widok? - pyta mężczyzna, a ja w sekundę odwracam wzrok i się rumienię.

- Co ty tu robisz? - pytam się zmieniając temat, a na moje słowa Cris się śmieje.

- Zapewne to samo co ty. Nie mogłaś zasnąć?

- Tak i postanowiłam napić się czegoś ciepłego.

- W takim razie zrobię dla ciebie coś specjalnego, a ty sobie usiądź. - odpowiada i odsuwa mi krzesło, na którym siadam.

- Ty też nie mogłeś spać? - pytam mężczyzny, podczas gdy ten wstawia wodę w czajniku.

- Nie do końca. Muszę po prostu wypełnić wnioski o przyjęcie nowego nauczyciela, bo dyrektorka wyjechała na urlop i poprosiła o to mnie.

- Naprawdę będzie nowy nauczyciel? - pytam zdziwiona, bo profesorowie zazwyczaj nie dochodzą w ciągu roku szkolnego.

- Tak, od historii. Niejaki Lars Rasmussen. Wydaje się całkiem spoko. Nieprzejmuj się nim. - odpowiada i po chwili podaje mi kubek z herbatą, więc upijam łyka.

- Czy to herbata z czarnej porzeczki? - pytam, chociaż jestem tego pewna.

- Tak, wiem jak kochasz wszystko co porzeczkowe, więc niedawno kupiłem.

- Dziękuję Cris. Jesteś świetnym przyjacielem.

- Tak, przyjacielem... - odpowiada i albo mi się wydaje, albo posmutniał. Dziwne.

- Co powiesz żebyśmy zagrali w dwadzieścia pytań? - pytam po chwili.

- Dwadzieścia pytań? Jak w to się gra?

- Ja zadaje ci pytanie, na które musisz mi odpowiedzieć zgodnie z prawdą, a następnie to samo robisz ty.

- To może być ciekawe. I jeszcze lepiej cię poznam, więc się zgadzam. - mówi mężczyzna. - To ja zaczynam. Twój ulubiony kolor?

- Serio? - pytam zdziwiona, bo nie spodziewałam się, że zapyta akurat o taki drobiazg.

- No co? Naprawdę mnie to interesuje. Więc jaki?

- Fioletowy. A twój?

- Różowy. - odpowiada, a ja wybucham śmiechem.

- Żartujesz? - pytam, nadal się śmiejąc.

- Nie, naprawdę najbardziej lubię różowy. Chyba przyzwyczajenie z dzieciństwa. Celin kiedyś kazała mi codziennie malować różowe koniki no i w końcu polubiłem ten kolor.

PorzeczkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz