39.Poszukiwania

629 31 6
                                    

Pov. Novia

Odzyskuję świadomość z ogromnym bólem głowy i dziwnym smakiem w ustach. Powoli próbuję otworzyć oczy, ale za bardzo mnie bolą. Postanawiam więc jeszcze trochę ich nie otwierać. Po chwili zaczynam sobie przypominać ostatnie godziny. Spotkanie u Crisa, miło spędzony czas, a potem tą znajomą twarz. Nie rozumiem co się u diabła stało i dlaczego zostałam porwana. Na początku myślałam że to żart, ale potem przypomniałam sobie te dziwne zachowania i słowa, które towarzyszły praktycznie od naszego spotkania. Próbowałam uświadomić sobie czy może nie zrobiłam czegoś złego lub nieodpowiedniego, ale nic takiego nie przychodzi mi do głowy. Po długich wysiłkach wreszcie otwieram oczy, które wydaje się być mocno spuchnięte. Ta substancja, która mnie uśpiła musiała trafić również do gałek ocznych. Pomimo tego, że widzę jak za mgłą, to jednak zauważam, że jestem w dosyć dużym, zimnym i ciemnym pomieszczeniu. Na ścianie widać tylko jedno małe okno praktycznie tuż na sufitem. Wszędzie panuje mrok, więc słońce jeszcze nie wstało. No chyba, że śpię ponad dwadzieścia cztery godziny, ale to raczej mało prawdopodobne. Staram się podnieść, ale gdy zauważam, że moje ręce i nogi są związane z tyłu, przestaję się szarpać. Boże moi rodzice muszą być przerażeni, a Celin i Cris? Miałam dać im znać jak już będę w domu. Oni muszą wiedzieć, że coś jest nie tak. Gdy pomyślę o tym jak mój Cristian musi panikować i się bać zaczynam cicho chlipić.

- Proszę, proszę. Nasza mała dziewczynka jest też niezłą beksą. - nagle słyszę głos wydobywający się gdzieś z góry, prawdopodobnie z głośników.

- Czego ode mnie chcesz? - pytam przestraszona. - Przecież nic ci nie zrobiłam!

- Oj zrobiłaś bardzo dużo mała zołzo. - odzywa się dużo bardziej ostrzej. - A teraz się zdrzemnij. Jutro czekają na nas bardzo zabawne atrakcje. - w głośniku rozlega się przerażający śmiech i wszystko nagle milknie. Dlaczego takie rzeczy zawsze muszą dziać się właśnie mnie? Akurat wtedy gdy już powoli zaczynałam być naprawdę szczęśliwa. Mam wrażenie, że z tego mogę nie wyjść cało. A nawet nie powiedziałam Crostianowi jak bardzo zdążyłam go pokochać.

Pov. Cristian

- Dobrze drodzy państwo. - mówi do nas policjant, któremu kilka minut temu zgłosiliśmy zaginięcie Novi.- Dzisiaj o godzinie szóstej złożymy wizytę panu Rasmussenowi.

- Dlaczego tak późno?! - krzyczę. - Przecież możemy tam jechać zaraz!

- Proszę się uspokoić. Jest już pierwsza w nocy. A poza tym to nastolatka. Mogła poprostu uciec z domu. - odpowiada ze spokojem, czym podnosi mi ciśnienie. Wstaję gwałtownie z krzesełka i ciągnę policjanta za krawat.

- Posłuchaj pan! Znam moją dziewczynę trochę dłużej i wiem, że nie zrobiłaby czegoś takiego. - syczę policjantowi do ucha, ale po chwili czyjeś silne ręce odciągają mnie od niego i z powrotem ląduje na krześle.

- Uspokój się Cristian. - mówi mój ojciec dalej zezłoszczony. - I najlepiej będzie teraz jak będziesz siedział cicho. - mruczę kilka przekleństw pod nosem i rozglądam się dookoła. Widząc nienawistne spojrzenie rodziców Novi, przypominam sobie wydarzenia sprzed kilku godzin.

- Cristian uspokój się. - mówi mój ojciec.

- To moja dziewczyna do kurwy nędzy! - krzyczę i w sekundę zdaję sobie sprawę co powiedziałem. Milknę i rozglądam się wokół. Matki ustały jak wryte ze zdziwienia, ojcowie przybierają wkurwione miny, Mia wesoło klaszcze w dłonie, a Celin tylko się uśmiecha. Świetnie. Niedosyć, że Novia prawdopodobnie została porwana, to na dodatek wygadałem się o naszym związku. Zajebisty kurwa wieczór.

- Coś ty powiedział?! - krzyczy wkurwiony Pedro, podchodzi do mnie i mocno uderza w nos. Jęczę z bólu, trzymając się za krwawiący narząd podczas gdy matka Novi próbuje go powstrzymać od dalszych ciosów.

PorzeczkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz