38

550 25 13
                                    

Pov. Y\N

Obudziłam się moim cudownym łożu jakim była kanapa Kendall. Pierwsze co do mnie dotarło to zapach gofrów z kuchni. Podniosłam się do pozycji siedzącej i wzięłam telefon do ręki, w oczy rzuciło mi się MILION KURWA POWIADOMIEŃ OD CLAYA nie chciało mi się na razie odpisywać więc rzuciłam telefon z powrotem na stolik i poszłam do kuchni za tym cudownym zapachem.

K- Od kiedy ty tak wcześnie wstajesz?
Y\N- Nie wie, może od kiedy mam chłopaka czy coś.
K- OD KIEDY I CZEMU JA NIC O TYM NIE WIEM?
Y\N- A to już bardzo dobry pytanie.
K- Dobra to później mi powiesz, a teraz chcesz naleśnika?
Y\N- Jeszcze się głupio pytasz- mówiąc to sięgnęłam po talerz i zaczęłam jeść
K-...
Y\N- Co chcesz że się tak patrzysz?
K- Będę ciocią?
Y\N- Po ostatnim naszym melanżu to raczej niemożliwe.
K- Dobrze bo w tym mieszkaniu żadnych kaszojadów nie będzie 
Y\N- Uwierz mi jakbym była w ciąży to już bym tu nie wracała.
K- Została byś ze swoim Drimę? 😏
Y\N- A czemu akurat z nim?
K- Co.
Y\N- Co?

Po tej jakże logicznej konwersacji poszłam do łazienki przebrać się w jakieś normalne ciuchy, czyli bluzę i jeansy.


Pov. George

Widzę światło!


A tak serio widziałem światło, bo leżałem na łóżku w swoim pokoju i patrzyłem się na lampę. Nie miałem co zrobić ze swoim życiem. Jedyną dobrą opcją było pójść spać. Co z tego, że była 7 rano, ale całą noc streamowałem. Coś za coś :>

======

Szedłem korytarzem. Jak normalny człowiek. Ten korytarz był długi i dość ciemny, jednak się nie bałem. Zobaczyłem w oddali szlaban i.. kilku ludzi w mundurach. Podbiegłem do nich. "Halt!" usłyszałem od jednego. To byli hitlerowscy żołnierze. Chociaż nie umiałem po niemiecku, doskonale wiedziałem co mówi "Ausweis". Po zgodnie z poleceniem, podałe, mu swoje dokumenty. Mimo tej dziwnej sytuacji, byłem nadzwyczajnie spokojny. Po kontroli żołnierze zawołali kolejną osobę. Była ubrana w mundur generalski. Była kobietą. Poznałem ją. To kinga aka Karol. 

K- Generalfeldmarschall Karol. Lass ihn rein ( generał- marszałek Karol. Wpuść go)

Poszedłem za nią. Prowadziła mnie korytarzem. W pewnym momencie, nie dało się już dalej iść, bo drogę zasłoniła ogromna ściana. Przy niej był właz do kanału. 

K- Weiter!Scheller! ( Dalej! Szybciej!)

Zdziwiłem się, ale posłusznie tam wszedłem. Zeskoczyłem z drabinki , gotowy wpaść w obrzydliwą ciecz, ale nic nie poczułem. Po prostu spadałem. Karol uśmiechną się dziwnie i skoczył za mną.

Wpadłem do ciemnego pomieszczenia. Wyglądało trochę jak komisariat czy coś. Zobaczyłem siedzącą na krześle Y\N. Miała mnóstwo siniaków, a z nosa leciała jej krew. Miała łzy w oczach, ale nic nie mówiła.

G-Y\N! Co się dzieje?

Y\N nadal milczała. Rozejrzałem się po pomieszczeniu. Karola już nie było. Na jego miejscu stał sam Adolf Hitler. Podszedł do mnie i wyszeptał mi do ucha po angielsku: "To wszystko twoja wina". Zbliżył się do Y\N i uderzył ją w twarz jakimś badylem. Usłyszałem krzyki siostry i zimny śmiech tej nazistowskiej mendy. Nie byłem już taki spokojny...

Sen to był jednak zły pomysł. Po przebudzeniu dopadły mnie wyrzuty sumienia. Powinienem napisać do Y\N i ja przeprosić, to w końcu moja siostra. Nie powinienem tak reagować na to, że romansuje z Dream'em. Chociaż pewnie każdy starszy brat odgania innych chłopów a najbardziej swoich przyjaciół od malutkiej siostrzyczki.

I see a dreamer / Dream x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz