45

336 21 31
                                    

(Jakby ktoś chciał się wczuć z ten rozdział to polecam sobie tą piosenkę włączyć)

Pov. Y/N

Ze łzami w oczach usiadłam na kanapie. Zaczęłam masować sobie skronie. To wszystko moja wina. Sapnap poszedł po wodę, Dream siedział koło mnie, a Karl patrzył, jakby chciał odgadnąć, o co chodzi.

N - Napij się.
Y/N - Dzięki.
D - Już lepiej?
Y/N - Lepiej, o ile może być lepiej w tej sytuacji.
K - Czyli?
Y/N - George... Jest w szpitalu...
N - Co mu jest?

Nie mogłam mu odpowiedzieć. W gardle miałam gulę. Na pytanie zadane przez Nicka, poprostu się rozkleiłam. Po chwili jednak wydałam rozkaz.

Y/N - Wracam do Londynu.
D - Nie ma mowy, nie puszczę cię samej!
Y/N - To wróć ze mną.

Pov. Dream

Wzięliśmy pierwszy lot do Londynu i polecieliśmy tam. Nie rozmawialiśmy zbytnio, a nawet wcale. Na lotnisku czekał na nas Wilbur, którego poinformowałem przed startem.

W - W końcu jesteście.
D - Ta...
W - Zabierajcie bagaże i wsiadajcie.

Z lotniska pojechaliśmy od razu do szpitala, w którym leżał George. Lekarze poinformowali mnie o jego stanie, bo jako jego siostra byłam do tego upoważniona. Dowiedziałam się że jego stan jest stabilny ale George jest w śpiączce. Chciało mi się płakać jak jeszcze nigdy dotąd... Nieczęsto mi się to zdarzało, Clay widząc to objął mnie. Pojechaliśmy do mieszkania George'a i usiedliśmy w salonie na kanapie. Wilbur pojechał do siebie, nie był zbyt chętny do rozmowy ze mną, z resztą nie dziwię się mu. Sama jestem na siebie zła,to w końcu przeze mnie mój brat chciał się zabić.

C- Y/N...
Y/N- To moja wina...
C- Nie obwiniaj się o to, oboje jesteśmy winni.
Y/N- Ty nic nie zrobiłeś, to ja się z nim pokłóciłam.
C- Słuchałaś tego lekarza? Jego stan jest stabilny, wybudzi się że śpiączki i będziesz miała okazję żeby z nim porozmawiać.- mówiąc to objął mnie
Y/N- Pójdę się położę..

Poszłam do mojego starego pokoju i położyłam się na łóżko. Wygląda jakby George tu sprzątał pod moją nieobecność. Było czysto, i miałam przyczepione już ledy, nie przypominam sobie żebym coś z nimi robiła. Kiedy ostatnio tu byłam nie przyklejałam ich... Pomyślałam że George musiał je przyczepić, tak jakby czekał aż wrócę do domu. A ja wyjechałam do jego najlepszego przyjaciela na innym kontynencie i w dodatku teraz jestem w ciąży...

Z moich rozmyślań wyrwał mnie Clay wchodząc do mojego pokoju.
C- Przyniosłem naleśniki
Y/N- Nie jestem głodna..
C- Wiem... Dlatego zjemy tutaj razem.
Y/N- Dream ale ja na prawdę nie jestem głodna.
C- Ja ci naleśniki zrobiłem, a ty ich nie zjesz?
Y/N- A dasz mi spokój jak je zjem? - Blondyn pokiwał głową z lekkim uśmiechem na twarzy.

==Time Skip==

Leżałam na moim łóżku wciąż rozmyślając o mojej obecnej sytuacji. Nagle mój telefon zawibrował. Clay mnie oznaczył pod jakim tik tokiem z naszym shipem. Pod jego komentarzem było dużo odpowiedzi typu: "Omg","Y/NNotFound X Dream" albo "DnF lepsze", "Ona wszystko zepsuła". Przypomniało mi się że o związku moim i Claya wie Sapnap, Karl, George i Wilbur. Kiedyś trzeba będzie powiedzieć na YT... Myślałam o wszystkim i o niczym do momentu kiedy zasnęłam.

Pov. Dream

Siedziałem w salonie na podłodze czekając na jakiś cud. Że George w pewnym momencie tak po prostu wstanie i wejdzie do mieszkania, ale na to nawet nie było co liczyć.. Próbowałem wymyślić jakiś sposób na odciągnięcie Y/N od jej poczucia winy. Bo jednak po części to też i moja wina. Za późno zrozumiałem dlaczego George nie chciał powiedzieć że ma tak bardzo podobną do niego siostrę... Chociaż z drugiej strony jeśli George nie zachowywał by się jak totalny zjeb, to może teraz wszyscy byśmy siedzieli w Ameryce i nikomu by się nic nie stało. Chociaż może jeśli ja bym nie flirtował non stop z Y/N to też by się nic nie stało, zdawałem sobie przecież sprawę z tego że na samym początku Y/N robiła to tylko żeby zrobić na złość dla George'a, słyszałem ten sarkazm kiedy rozmawialiśmy kiedy George był w pobliżu, wiedziałem że jej nie zależy, ona tylko chciała wnerwić swojego brata, a ja się zakochałem jak skończony debil...

==Time Skip===

Pov. Y/N

Leżałam na łóżku przeglądając telefon George'a, Wilbur mi go dał w szpitalu na szczęście ten był wodoodporny więc jeszcze działał. Słuchałam jednej z jego playlist, to była jedna z tych smutnych. Coś mnie pokusiło żeby wejść w jego wiadomości z Clay'em. Czytałam zaczynając od tych najnowszych. Z dnia w którym on miał do nas przylecieć. Aż dokopałam się do tych starszych, z czasów kiedy nikt nie wiedział że George miał siostrę. Nie chciałam ich czytać ale coś mnie do tego pokusiło. Zobaczyłam jak Clay rozmawiał z George'm. Wiedziałam że George kiedyś romansował z Dream'em bo kilka razy mówił mi że będzie miał gościa a ja wtedy nocowałam u Kendall, ale teraz to działało na mnie inaczej... Łzy mimowolnie zaczęły mi napływać do oczu, wtedy jak na zawołanie do pokoju wszedł Clay.

C- Y/N skąd masz telefon George'a?
Y/N- Wilbur mi go dał w szpitalu...
C- Znalazłaś tam coś ciekawego?- słyszałam lekkie przerażenie w jego głosie, on chyba zauważył że czytałam jakieś wiadomości. Bo od razu usiadł obok mnie na łóżku. Na całe szczęście ja zdążyłam wyłączyć telefon w momencie kiedy on mi go zabrał- cholera, jakie George ma hasło?

Ja mu nic nie odpowiedziałam, tylko się na niego patrzyłam.

C- Czytałaś nasze wiadomości, prawda?- nie mogłam nic z siebie wydusić, ale po moim wyrazie twarzy poznał że tak- Y/N na prawdę, ja cię kocham, to było dawno nawet wtedy ciebie nie znałem, nie myśl że ja to specjalnie zrobiłem dla George'a...
Y

/N- Nie mogłam się powstrzymać, w końcu widziałam tyle editów na tik toku z tobą i z George'm że aż musiałam zobaczyć.

Nagle mój telefon zaczął dzwonić, wahałam się czy na pewno go odebrać, ale pomyślałam że to może być coś ważnego np. ze szpitala. Nie myliłam się...

__________________________________

984 słowa

Dawno nie było rozdziału, ALE dostałam prawie depresji pisząc ten więc no.~porucznik Nutella:)

I see a dreamer / Dream x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz