Preferencje Tokyo revengers

67.

Jak zareagował że y/n ma kogoś nowego?

Pt.6
😘Kazutora Henemiya😘

Chłopak w środku nocy spacerował po mieście, nie spodziewał się spotkać kogokolwiek.

-To wszystko wina Mikeya.- powtarzał w kółko.
 
  Po pewnym czasie, pod jedną z latarni zobaczył dwie sylwetki. W jednej z nich od razu rozpoznał ciebie. Kazutora zobaczył jak przytulasz się z mężczyzną. Zdenerwował się jak nigdy wcześniej, nie umiał się zatrzymać.

-To wszystko twoja wina Mikey.- mówił już trochę agresywniej.

  Chłopak zauważył jak na niego patrzysz, kiedy tylko odwóciłaś wzrok uciekł. Spojrzałaś w tamtą stronę jeszcze raz, jednak nie widząc nikogo, stwierdziłaś, że ci się przewidziało.

  W tym czasie Henemiya, ciągle w głowie powtarzając swoją mantrę, biegł w waszą stronę od tyłu. Po jego policzkach spływały łzy.

  Nagle usłyszałaś huk, krzyk spowodowany bólem i obijający się o ziemię metal.

  Zobaczyłaś Kazutorę, chłopak padł w twoje ramiona, jego łzy spływały po twoich ramionach. Spojrzałaś na ziemię i zobaczyłaś bruneta, leżącego w kałuży krwi, nie żył. Nie wiedziałaś co zrobić.

-Przepraszam.- wyszeptał Henemiya.

Bez słowa przytuliłaś chłopaka.

{To be continued}

(Będę was torturować tym to be continues)