Astra tenebras 13

45 8 7
                                    

Akinara, pojawiając się na księżycu wiedział, że po walce z Chaosem także Srebrne Milenium zostało odbudowane. Gdy tylko dotknął stopą skalistej powierzchni poczuł znajomy zapach polnych kwiatów, chociaż wokoło widać było tylko skały, pył i piach. Uśmiechnął się lekko do siebie, przypominając sobie wszystkie szczęśliwe chwile spędzone z żoną. Nigdy nie przepuszczał, że kiedykolwiek tutaj wróci. Wyjął spod koszuli naszyjnik na długim łańcuszku z medalionem w kształcie sierpa księżyca z kryształową gwiazdą w środku. Spojrzał na niego czule, aby następnie go pocałować.

Był to prezent ślubny, który dostał od żony i dzięki któremu miał dostęp do wszystkiego także korytarzy czasu i dlatego mógł wyciągnąć stamtąd ranną strażniczkę. Potrzebował magicznej uzdrowicielskiej wody z drzewa życia, które znajdowało się w księżycowym królestwie. Proces powrotu do zdrowia Plutona był długotrwały, zważywszy na zaklęcie czarnej magii, na które nie było przeciw zaklęcia. Miał nadzieję, że magiczna woda pomoże jej wrócić do zdrowia. Gdy znalazł Setsune otaczały ją migoczące światełka. Wiedział, że podtrzymywały ją przy życiu i że pomagają tylko wybranym, ale to nie zmieniało faktu, że ktoś je wypuścił. Nie wzięły się znikąd?

Szedł teraz po kamiennej ścieżce, widząc w oddali ogromną złotą bramę niewidoczną dla zwykłego, ludzkiego oka. Przyśpieszył kroku, aby jak najszybciej się tam znaleźć! Po pokonaniu odległości w końcu stanął, ściągając z szyi łańcuszek ze złotym kluczem, który włożył do dziurki w kształcie serca, aby następnie go przekręcić. Po chwili wrota zaczęły się powoli otwierać, wydobywając coraz jaśniejsze srebrzyste światło. Mężczyzna o złotych lokach i turkusowych oczach wszedł w srebrną poświatę, po czym wrota, które było przejściem do księżycowego królestwa się zamknęły za nim.

Znalazł się po drugiej stronie, widząc po prawej i lewej stronie ogromne pola polnych kwiatów zaś w pośrodku znajdowała się ścieżka prowadząca do kryształowego, ogromnego pałacu, który stał jak żywy z widoczną z daleka długą, aż do nieba wierzą modlitewną w odcieniu błękitu. Całe królestwo było otoczone magiczną kopułą, dzięki której tylko tam było życie. Szedł dumnym krokiem, omijając dużą fontannę z posągiem przedstawiającą boginię księżyca „ Selene”.
Złotowłosy, idąc słyszał znajomy i kojący szum. Królestwo było położone nad Mare Serenitatis (księżycowym morzem). Nic dziwnego, że Akinara słyszał ten dźwięk i czuł zapach morskiej bryzy. Wszedł do pałacu, kierując się do królewskiego ogrodu. Ogród również był ogromny bogaty w wiele roślinności, w tym różnych kwiatów. W oddali już widział to, czego szukał! Było to potężne drzewo, którego liście mieniły się tęczowymi kolorami. Podszedł bliżej. Drzewo było otoczone źródełkiem co wyglądało też, jak oczko wodne, które było wynikiem spływającej krystalicznie czystej cieczy, która spływała po korze pnia drzewa.
Akinara wyjął z kiszeni fiolkę, którą napełnił magiczną wodą. Spojrzał jeszcze na to, co znajdowało się dalej. Widział ścieżkę, a później wały, za którymi znajdowało się morze, które było idealnie widoczne z pałacu. Wracając postanowił nazbierać kwiatów. Chciał zrobić jeszcze jedną rzecz przed powrotem na Kimnoku…

***

Zszedł do podziemnych katakumb, trzymając wielki bukiet kwiatów. Pochowano tam wszystkich władców księżyca. Co niektórzy władali księżycem przez wieki. Potrafili być długowieczni i wiecznie młodzi, ale byli śmiertelni. Ginęli na wojnach albo umierali w wyniku choroby. Akinara już dawno przestał liczyć, ile przeżył wiosen. Czas w pewnym momencie się dla niego zatrzymał to samo spotkało jego przyjaciół i teraz to samo czekało czarodziejki. Dlatego umieszczenie ich na ziemi było tylko tymczasowe. Nie wszystkie magiczne istoty miały taki dar.

Szedł, omijając liczne sarkofagi, aż natrafił na mur przed sobą, przy którym była zawieszona pochodnia. Przekręcił pochodnię w prawą stronę, po czym mur się rozsuną. Wszedł do środka, wypowiadając niezrozumiałe słowa i po chwili liczne świece ze świecznikami wbitymi w ściany się zapaliły, rozświetlając pomieszczenie.
Była to krypta, w której pochował żonę. Była miłością jego życia i kimś wyjątkowym, dlatego nie spoczęła razem ze wszystkimi. Od razu po jej śmierci przyniósł ją tutaj. Leżała w szklanej trumnie, która była chroniona magią.

Astra tenebras Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz