— Przybyłaś nie tylko, po to, aby bardziej umocnić związek księcia i księżniczki… gdyby wszystko szło gładko, nie musiałabyś pojawiać się na ziemi… — wojowniczka oznajmiła wszem wobec; zakładając ręce na piersi i przechylając głowę na bok, przyglądając się reakcji różowowłosej.
Długo czekać nie musiała, bo w tym momencie na policzkach demona pojawiły się rumieńce świadczące o tym, że się nie myliła. Erkane domyśliła się, że musiało coś stanąć na drodze w realizacji planu, skoro różowowłosa musiała interweniować.
— Co niektórzy lubią się wtrącać w nieswoje sprawy… — odparła sucho, nie mając zamiaru ciągnąć tego tematu.
— Bractwo czarnego księżyca dało ci popalić? — kobieta zapytała z kpiną.
— Wtedy jeszcze nie było żadnego bractwa! — zaprzeczyła stanowczo. — Cholerny Diamond prawie wszystko zepsuł! Musiałam wiele się natrudzić, aby wyszło na nasze… pff… bractwo sobie wymyślił… — prychnęła lekceważąco.
— Podsumujmy… — wtrącił się do tej pory milczący Helios. — Bractwo chciało zniszczyć tą waszą fałszywą przyszłość, więc ty zjawiłaś się na ziemi z zamiarem pokazania jej czarodziejkom… dzięki temu stanęły, by do walki z potencjalnym wrogiem, walcząc o realizację przeznaczenia księżycowej księżniczki. Wyjaśnij nam to! — zażądał.
— Saphir brat księcia Diamonda stworzył czarny kryształ, który umożliwił nagięcie praw czasoprzestrzeni… dzięki temu mogli podróżować w czasie. Istnieją tacy, którzy chcą znać swoją przyszłość i do nich właśnie należał Diamond. Podróżując w czasie, natknął się na coś, co mu się nie spodobało… wtedy wraz z bratem zebrał odpowiednio uzdolnione magicznie osoby, tworząc „Black Moon Clan”. Był przeciwnikiem przyszłości, którą widział i która była inna, niż ta, którą widziały czarodziejki…
— Więc był w prawdziwej przyszłości? Co zobaczył? To nie było Kryształowe Tokio? Odpowiadaj! — Erkane wymierzyła mieczem w demona, nie uzyskując żadnej odpowiedzi. Różowowłosa pobladła i przełknęła głośno ślinę. Po chwili postanowiła kontynuować.
— Zobaczył Nicość stworzoną przez Chaos… — różowowłosa mówiła dalej, a Erkane i Helios w tym momencie wymienili się spojrzeniami, próbując przeanalizować zdobyte informacje. — Diamond postanowił poszukać źródła tej nieszczęsnej przyszłości… nie spodziewałam się, że odnajdzie wymiar, w którym utworzyliśmy iluzję przyszłości dziewczyn… pojawił się nagle znikąd, atakując zmyślone Kryształowe Tokio… był przeciwnikiem, aby zwykli ludzie otrzymali dar długowieczności, bo to by się wiązało z powrotem magii na ziemi… uważał, że ziemscy ludzie powinni żyć ze świadomością, że magia nie istnieje… wiedział, że magia wiąże się, z rządzą i władzą zaś chęć władzy prowadzi do zniszczenia…
— Co niektórzy niestety tej władzy nadużywali… — wojowniczka orzekła z całą pewnością.
— Poniekąd byłam częścią tej iluzji… — różowowłosa kontynuowała. — Strzegłam wymiaru, aby nikt nie ważył się go zakłócić… odgrywałam tam też rolę córki Królowej Serenity i Króla Endymiona. Diamond uznał, że to przez Kryształowe Tokio widział taką przyszłość…
— Więc on nie wiedział, że znalazł się w iluzji? — Helios zapytał.
— Nie, nie wiedział… on myślał, że znalazł się w przeszłości, w momencie, kiedy to wszystko się zaczęło… myślał, że jeśli zniszczy Kryształowe Tokio i zabije osoby, które do niego doprowadziły, to żadna Nicość w przyszłości nie powstanie. Chciał mnie zabić… — skrzywiła się nieco na to wspomnienie. — Przerwała mu iluzja Usagi jako Królowej Serenity i od tamtego momentu kompletnie zgłupiał na jej punkcie do tego stopnia, że za wszelką cenę chciał ją zdobyć…
CZYTASZ
Astra tenebras
FantasyPo walce z chaosem wszystko wraca do normy. Ale czy na długo? Okazuje się że jest inna przeszłość i przyszłość. Pojawi się nowy wróg który zapragnie władzy i śmierci Usagi. Czy Seiyi uda się zdobyć serce Usagi i czy zdoła ochronić ukochaną przed złe...