Astra tenebras 40

52 6 8
                                    

WCZEŚNIEJ:

Gdy tylko weszły do królewskiego ogrodu stanęły jak wryte. Nie mogły się nadziwić temu co właśnie widziały. Usagi siedziała pod altanką, czytając książkę, a obok niej siedziała Galaxia, tłumacząc jej coś? Złotowłosa wydawała się, jakby słuchała uważnie starszej koleżanki.

— To niebywałe… — Rei była pod wrażeniem, zastanawiając się, co to się stało, że przyjaciółka zaczęła czytać książki? Z tego, co pamiętała to Usagi niebyła chętna do nauki i nic innego niemiała w ręku, jak mangę.

— Niesamowite… — Ami, aż zastygła z mocnym zdziwieniem. Tyle się natrudziła, aby złotowłosa mogła poprawić swoje wyniki w szkole, ale nic to nie dało!

— Niewiarygodne… — Makoto nie mogła wyjść z podziwu.

— To istny cud! — Minako, aż zapiszczała z zachwytem.

Przyjaciółki spojrzały na blondynkę jak na wariatkę, bo przecież ona także asem w szkole nie była! Razem z Usagi potrafiła oblać test. Każda z czarodziejek była pogrążona w swoich myślach, zastanawiając się jak to jest możliwe? Gdy tu nagle usłyszały:

— Nie wierzyłyście w Króliczka co nie?

Dziewczyny, aż podskoczyły, gdy tuż obok nich zjawił się brunet trzymający w rękach dzbanek z lemoniadą. Miały wrażenie, że wyrósł spod ziemi.

— Seiya! — wszystkie krzyknęły.

Fighter się zaśmiał, widząc ich miny. Wiedział, że je przestraszył. Gdy wyszedł z pałacu, to zauważył, że dziewczyny coś zainteresowało i domyślił się nawet co było obiektem tego zainteresowania? Postanowił się zakraść i zaskoczyć przyjaciółki co mu się udało!

— No co? — wzruszył niewinnie ramionami. — Nie wiedziałyście, że Odango to pilna i zdolna uczennica?

— Niby, od kiedy? — Rai zapytała podejrzliwie, mrużąc powieki.

— Od niedawna, ale już niedługo, bo ją porywam… — wypiął dumnie pierś.

— A dokąd? — zainteresowała się Minako.

Wiedziała o uczuciu bruneta do jej przyjaciółki. Po Usagi zauważyła zmianę. Złotowłosa błyszczała bardziej, niż kiedykolwiek. Bardzo się cieszyła i dopingowała, aby ta dwójka stworzyła szczęśliwy związek.

— Nie mogę powiedzieć, bo to tajemnica… — uśmiechnął się zagadkowo. — A ty, tak czasami nie byłaś umówiona z Yatenem? — zapytał z ciekawości, przypominając sobie, że gdy tu szedł, to po drodze mijał przyjaciela, który miał dość nietęgą minę i jak zwykle mruczał coś pod nosem.

Nagle blondynka wyszczerzyła oczy i otworzyła usta na kształt litery „O”. Poczerwieniała i złapała za policzki, przypominając sobie o spotkaniu, które kompletnie wyleciało jej z głowy! Yaten poprosił ją, aby gdzieś się z nim wybrała, bo musiał coś sprawdzić. Wcześniej zastanawiała się, gdzie przyjaciel chce iść? Ale teraz najzwyczajniej zapomniała! Szybko zerwała się z miejsca jak poparzona i pobiegła w stronę pałacu, krzycząc:

— Aaaaa… on mnie ukatrupi! — wiedziała, że srebrnowłosy nie będzie zadowolony z jej spóźnienia.

Brunet i przyjaciółki wybuchli śmiechem, widząc, jak Venus biegnie prawie, potykając się o własne nogi. Seiya zauważył, że ta dwójka ostatnio dużo czasu spędzała razem. Trzymał za nich kciuki i miał nadzieję, że urocza blondynka zawróci w głowie srebrnowłosemu wojownikowi.

Brunet spojrzał teraz na dziewczyny, które wróciły do obserwowania Usagi. Myślał, że pęknie ze śmiechu, widząc ich miny! Wyglądały, jakby rzeczywiście doznały jakiegoś cudu.

Astra tenebras Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz