Użytkownicy Reddita opowiadają swoje przeżycia 1

166 9 4
                                    


Niania z piwnicy

"Kiedy miałem 10 lat przez cały czas rozmawiałem z kimś przez wąski lufcik na ścianie piwnicy. Gdy mówiłem mu, że chcę go zobaczyć, odpowiadał, żebym nie wchodził do pomieszczenia, ponieważ i tak go tam nie ma. Nasze rozmowy trwały rok, może półtora roku. Prosił mnie, żebym nie mówił o nim mamie, bo nie chce jej wystraszyć.Kilka lat później opowiedziałem mamie o facecie z piwnicy. Powiedziała, że jest w stanie mi uwierzyć, ponieważ kiedy byłem maluszkiem, drzwi od mojego pokoju uchylały się tak, jakby ktoś po prostu chciał zajrzeć, czy wszystko ze mną w porządku. Mama doszła do wniosku, że musiał to być duch poprzedniego właściciela, ponieważ pokój, który zajmowałem, należał wcześniej do jego wnuków".


Mężczyzna w kapeluszu

"Noc zaczęła się całkiem normalnie, mama wyszła z przyjaciółmi zobaczyć jakiś mecz, a ja wraz z tatą i siostrą oglądaliśmy film w telewizji. To była jakaś komedia, dlatego w dobrych humorach udaliśmy się do swoich sypialni. Minęło pół godziny, leżałem jeszcze w swoim łóżku i czytałem książkę. Wtedy usłyszałem kogoś wchodzącego do przedpokoju na dole, a po chwili wbiegającego po schodach na piętro. Na początku pomyślałem, że pewnie mojej siostrze zachciało się pić i zeszła do kuchni nalać sobie soku. Widziałbym ją jednak kiedy schodziła, ponieważ drzwi naszych pokojów były ustawione vis a vis. Potem stwierdziłem, że mama wróciła ze spotkania i z nieznanych mi przyczyn zachowuje się bardzo głośno. Widok z mojego łóżka pozwala mi widzieć każdego, kto wchodzi po schodach, dlatego przez cały czas wpatrywałem się w punkt, w którym rodzicielka miała się zaraz pojawić. Kroki stawały się coraz wyraźniejsze, jednak w chwili, kiedy miały dotrzeć na szczyt, ucichły. Na piętrze nie było nikogo. Nie minęły nawet dwie sekundy, kiedy moja siostra wybiegła ze swojego pokoju, krzycząc w kompletnej panice. Pobiegliśmy do sypialni naszego taty.

-Co się stało? – zapytał zdenerwowany.

-Tam jest pan – powiedziała moja siostra, wskazując palcem na swój pokój.

Ojciec pobiegł do jej pokoju, zapalając po drodze wszystkie światła. Wszedł do środka i sprawdził, czy ktoś nie kryje się w szafie lub za nią. Po chwili zrobił to samo w moim pokoju, lecz nigdzie nie znalazł wspomnianego mężczyzny. Jeszcze przez kolejne kilkanaście minut przeszukiwaliśmy dom razem z tatą. Zadzwonił też do mamy, jednak w słuchawce wyraźnie było słychać głośną, barową atmosferę. Tej nocy wszyscy spaliśmy w sypialni rodziców. Klątwa wracała przez siedem lat, za każdym razem działo się to samo. Siostra opisywała tę postać jako wysokiego mężczyznę w prochowcu i cylindrze. Stawał w rogu i po prostu gapił się na nią. Kilka lat później usłyszałem o upiorze mężczyzny w kapeluszu, który okazał się prawdziwym zjawiskiem". 






https://natemat.pl/253347,halloween-straszne-historie-o-duchach









Historie na dobranocOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz