Wielkie czarne psy pojawiają się na Wyspach Brytyjskich od bardzo dawna. Stworzenia te, które być może powinny stać się bardziej obiektem badań parapsychologów niż kryptozoologów, stały się już elementem miejscowego folkloru, podobnie jak słynna Nessie. Jedna z pierwszych wzmianek na temat zagadkowych stworzeń pochodzi z 1577 roku. 4 sierpnia w Bungay w hrabstwie Suffolk, wielki czarny pies wbiegł do kościoła podczas odprawiania mszy. Dwaj mężczyźni, w pobliżu których przebiegł, padli martwi, ze skręconymi karkami. Relacja zachowała się dzięki Abrahamowi Flemingowi, który opisał powyższe wydarzenie. Bardzo podobne wydarzenie rozegrało się w tym samym czasie w Blynthburgh, oddalonym kilkanaście kilometrów od Bungay. W tamtejszym kościele do dziś oglądać można rzekome ślady psich pazurów, mające formę dość głębokich nadpaleń. Na przestrzeni wieków relacje ze spotkań z ogromnymi czarnymi psami mnożyły się na terytorium Wielkiej Brytanii, a bardzo podobne stworzenia widywane były także w samej Europie i na innych kontynentach (w Irlandii, Francji, Kanadzie, USA). Jedna z najbardziej znanych obserwacji miała miejsce w grudniu 1996 roku w Wielkiej Brytanii. Steve Johnson jechał właśnie deszczową nocą na motorze przez wrzosowiska Dartmoore. Nagle dostrzegł, że w jego kierunku biegnie jakieś bardzo duże zwierzę. Kiedy stworzenie zbliżyło się, okazało się, że to całkiem czarny pies wielkości kuca. Pies przez jakiś czas przyglądał się Steve'owi, po czym opuścił drogę. Kiedy zwierzę wreszcie znikło, przerażony motocyklista pojechał najszybciej jak tylko mógł. Kilka tygodni później skontaktował się z Jonathanem Downesem, badaczem z Ośrodka Kryptozoologii. Najdziwniejsze wydaje się to, że tajemnicze psy wydają się nie być materialne. Często pojawiają się znienacka, w taki sposób, że istota z krwi i kości nie potrafiłaby skopiować podobnego wyczynu. Zanotowano również przypadki, kiedy to ludzie próbowali zastrzelić stworzenie lub zranić je w inny sposób, jednak bez wyraźnego efektu. Tak było w spotkaniu, które miało miejsce w Peniscot County w stanie Missouri, pewien mężczyzna próbował przebić widmowego psa drewnianym kołkiem, który jednak przeniknął przez ciało stworzenia i wbił się w pień pobliskiego drzewa. W tym samym rejonie inny człowiek próbował zastrzelić zwierzę, a później uderzyć ją pięścią, jednak bezskutecznie, zarówno kula, jak i pięść przeszły przez jego ciało, nie wyrządzając mu najmniejszej krzywdy. Czarne psy stały się elementem folkloru brytyjskiego, a jednemu z jego badaczy, Theo Brownowi, udało się nawet sfotografować zwierzę w miejscowości o nazwie... Black Dog (Czarny Pies). Nie zawsze jednak czarne psy były groźne dla ludzi, np. w zachodniej Anglii i w Kanadzie, pomogły one zagubionym w lesie odnaleźć drogę do domu. Zdarzenia te potwierdzają tezę niektórych badaczy, mówiącą o tym, że stworzenia te nie są nieznanymi jeszcze nauce zwierzętami, ale wytworami ludzkiej psychiki, lub innymi jeszcze niematerialnymi bytami.
~~~~~~~~
https://www.kryptozoologia.pl/czarne-psy-brytyjskie,276,35,artykul.html
CZYTASZ
Historie na dobranoc
ParanormalW tej serii znajdą się creepypasty, legendy, straszne fakty i wszystko co uznam, za interesujące :)