~Rozdział 41~

8.7K 188 4
                                        

ASLI

Zostawił mnie samą, poszedł..
Zjadłam Spaghetti które przygotowała mi Sofia. Wzięłam szybki prysznic i nałożyłam swoją piżamkę satynową tym razem jednoczęściową.
Wreszcie dostałam telewizję i mam czym się zająć.
Vittorio pomyślał o polskiej antenie więc byłam zachwycona, tak mała rzecz a cieszy.

Gdy leciałam po kanałach, usłyszałam strzały i krzyki, przestraszyłam się bo nie miałam pojęcia co się dzieje.
Podbiegłam do okna by cokolwiek zobaczyć i moim oczom ukazała się strzelanina, nie widziałam co mam zrobić. Nagle wpadło dwóch postawnych mężczyzn o nieznajomych mi twarzach, zamarłam.
Złapali mnie i dostawili chustę z jakąś substancją pod nos, potem  pustka.

Obudziłam się na jakieś kanapie, rozejrzałam się i wyglądało mi to na garderobę, dwie toaletki i wieszaki z ubraniami, pełno szpilek na podłodze. Kompletnie nie widziałam co się dzieje, ból głowy który mi towarzyszył był nie do wytrzymania.
Po chwili wparował jakiś mężczyzna, brunet z delikatnym zarostem, średniej sylwetki.

- Obudziłaś się , świetnie ! - powiedział szyderczo.

- Kim jesteś ? Co się dzieje?- Odpowiedziałam chrypkim  głosem.

- Simone, miło mi wreszcie cię poznać- powiedział z sarkazmem, zbliżając się do mnie.

- To ty..- Pod moimi powiekami poczułam napływające się łzy.

- We własnej osobie, widzę że słyszałaś o mnie.

-Zabijesz mnie..?- wyszlochałam,

- Niestety nie, ale będzie gorzej - zaśmiał się.

- Zaraz przyjedzie Vittorio , uratuje mnie a ty pożałujesz! - wstałam na proste nogi, próbowałam być twarda, ale w głębi duszy czułam strach a nogi robiły mi się jak z waty.

- hahaha.. Vittorio zajęty jest moją siostrą- uśmiech z jego twarzy nie schodził.

Poczułam zdradę, nie mogłam w to uwierzyć. Dotknął mnie ból który znam doskonale, smutek i żal. Zostawił mnie dla innej..- Pomyślałam

- Rozbieraj się, zaraz wychodzisz.. a i szpilki wybierz rozmiar twój - wskazał palcem  w stronę w której stała ich wystawa.

- Ale .. gdzie wychodzę.. nie będę się rozbierać- kompletnie nie widziałam o co chodzi.

- Rozbieraj się kurwa, albo sam to zrobię. Dziś będziesz dużo warta.

- Sprzedasz mnie do burdelu?! Dobrze rozumiem?!- nie panowałam nad płaczem, z oczu łzy leciały mi jak grochy.

- A co ty myślałaś? Hahaha - poszedł bliżej i zaczął ściągać mi satynową piżamę.

Opierałam się, chciałam uciekać, próbowałam go bić. Mężczyzna wymierzył mi cios w twarz, następnie w żebra, ból był okropny.

- Proszę nie... zostaw  mnie, to boli- szlochałam.

- Zamknij mordę suko!- Krzyknął

Zostałam w samej bieliźnie, gdy nadszedł
Mój czas wypchnął mnie na środek a ja stałam jak słup soli.

Gdy zobaczyłam Vittorio, kamień mi spadł z serca, mój wybawca. Wtedy zrozumiałam że został mi tylko on i o takim kimś marzyłam całe życie.

                                          * * *

Vincezo przyprowadził mnie do samochodu w którym czekałam na Vittorio, wszystko mnie bolało, gdyby ciemnooki nie przyszedł na czas.. nawet nie chce myśleć jak bym skończyła. Dał mi swoją marynarkę, wisi na mnie jak długi płaszcz , tyle osób zobaczyło mnie w samej bieliźnie i on, czuje takie upokorzenie, krępacje.

Rapito Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz