ASLIDotarłam do pokoju, szybkim ruchem skierowałam się do łazienki, wzięłam prysznic i wykonałam staranny makijaż, założyłam na siebie Obcisłe rurki w kolorze jasnego dżinsu z dziurami do tego białą koszulkę na jedno ramię i zwyczajne białe trampki, spojrzałam w lustro , ten widok mnie zadowolił,lecz stwierdziłam że potrzebuję iść do fryzjera oraz do kosmetyczki, zawsze o to dbałam i regularnie z tego korzystałam, ze względu na to że moje włosy naturalnie są ciemne a odrost jest już sporo widoczny. Gdy przyglądałam się sobie w lustrze, kątem oka dostrzegłam że przygląda mi się Vittorio, którego nawet nie zauważyłam kiedy wszedł.
Poczułam kolejny raz zawstydzenie ze względu, na poranną sytuacje w biurze. Odwróciłam się w jego stronę, stał oparty o ścianę garderoby.
-Coś nie tak?-Zapytałam skruszona
-Słuchaj Bella, musisz mnie teraz posłuchać- odpowiedział wkładając ręce do kieszeni , a mnie przeszedł paraliż, o co mu chodzi.
-Przyjechała moja matka, nie była to zapowiedziana wizyta, nie jestem z tego faktu zadowolony, nie piśniesz słowa o tym jak się tu znalazłaś, rozumiesz?
-Yhym.. - Skierowałam głową w dół w geście zgody.
-Przedstawię cię jako swoją dziewczynę- oznajmił, a mnie zatkało.
-Słucham? chyba żartujesz, ja nie mam ochoty na spotkanie z twoją mamą- Rzuciłam nerwowo, próbująca wyjść z garderoby, na co on zastawił mi ręką przejście.
-Ja już zadecydowałem, bądź posłuszna, a dostaniesz nagrodę- na jego twarzy zmalował się diabelski uśmieszek
-Nagrodę, he.. niby jaką- Podniosłam brew w lekki łuk.
-Będziesz mogła wykonać telefon do polski, oczywiście pod moim nadzorem-A mnie zatkało- Dobra... niech ci będzie-odpowiedziałam, A w duszy byłam zachwycona, wreszcie zadzwonię do Oliwi, zapewne się martwi.
-Widzisz Asli, jak można łatwo cię przekonać- Dotknął dłonią mój policzek, na co ja od razu się odsunęłam.
-A więc twoja matka, zajmuję się tym samym co ty?-zaciekawiona zapytałam.
-Coś w tym rodzaju, ona z ojcem mieszka w innej części Włoch w Sorrento- powiedział Spokojnym tonem- A my?- zapytałam wyczekująco.
-Na Sycylii skarbie- świetnie, wreszcie się dowiedziałam gdzie jestem.
-Musimy iść, czeka już na nas na dole- po czym odsłonił mi drogę i puścił mnie pierwszą.
*
Zeszliśmy do ogromnego salonu, którego wcześniej nie widziałam, pełne okna, wystrój nowoczesny, na ścianach było szkło marmurowe w kolorze czerni, trzy sofy na środku przy których stała duża ława, po prawej stronie stół z krzesłami, na większą ilość osób, po lewej stronie kominek.
Na sofie już czekała jego mama i dobrze znany mi Alessandro, kobieta była piękną włoszką, ciemna karnacja, brązowe oczy, włosy w kolorze czekolady do ramion, zadbana i dobrze ubrana. Na jej widok, przeszedł mnie delikatny dreszcz. Kobieta, przyglądała mi się z zaciekawieniem.
- Witaj Mamo, czym zawdzięczam twoje odwiedziny ?- Vittorio poszedł do mamy i w geście ucałował ją w policzek.
-Synu, stęskniłam się za wami-Kobieta odwzajemniła przywitanie.
totalnie nie rozumiałam o czym rozmawiają, ponieważ rozmawiali w języku włoskim.
-Mamo, to jest Asli, moja kobieta- Vittorio objął mnie w pasie, mówiąc po angielsku.
-Nie jest Włoszką ?-Po kobiety wyrazie twarzy stwierdziłam lekkie zaskoczenie.
-Nie, jest Polką, ale mówi po Angielsku- kobieta podała mi dłoń w geście zapoznania się - Miło mi wreszcie poznać dziewczynę Vittorio, jestem Greta La Duca
-Mi również miło- odwzajemniłam uścisk dłoni.
-Nie powiem że nie jestem zaskoczona, jak długo to trwa?
-Około dwóch miesięcy- odpowiedział Vittorio- skłamał-Jak długo tu zostaniesz? - zapytał chłodno.
-Spokojnie synu, jestem przejazdem, wieczorem wracam- usiadła na kanapie.
po czym zajęliśmy miejsce na drugiej, Vittorio Objął mnie wokół szyj, uważam że nie było to konieczne.
-Jak interesy?- zapytała Greta.
-Wszystko w normie- Rzucił Ciemnooki.
-Ojciec organizuję w przyszłą sobotę bal, na pojednanie się rodzin naszego kręgu, musisz się tam zjawić.
-Tak, przybędziemy-czułam się niezręcznie, gdy rozmawiali ze sobą poważnie w dodatku rozmowa zamieniła się w język włoski.
-Życie moje, idź zjedz coś, musimy omówić kilka kwestii - Vittorio spojrzał na mnie, jak mówi do mnie w ten sposób robi mi się cieplutko na sercu, nigdy tak mnie facet nie nazywał, mimo iż wiem że, było to udawane.
Na co skiwnęłam głową i wyszłam, czułam na sobie jak odprowadzali mnie wzrokiem.

CZYTASZ
Rapito
Romansa19-letnia Asli wracająca z imprezy była świadkiem czegoś czego nie powinna, zostaje porwana przez włoskiego szefa mafii Vittorio La Duca, dostaje wybór, albo umrzeć, albo zostać jego własnością i zachować tajemnice. Czy zimny, brutalny, bez serca Vi...