~Rozdział 1~

18.7K 300 12
                                        

ASLI


Budzę się o świcie, zerkam na telefon na którym wskazuję godzina 06:00, zaczynam pracę o 8 więc mam chwilę dla siebie, wstaje z łóżka, podchodzę do lustra i zerkam na siebie, zdałam sobie sprawę że trochę się zaniedbałam, wyciągam z szafki maseczki i nakładam na twarz. W między czasie idę do kuchni wstawić wodę na kawę. Upiłam łyk kawy i zerkam w telefon, zero wiadomości, nikt się ze mną nie kontaktował, chodź brakuję mi osoby która napisała by głupiego SMS.. Przeglądam portale społecznościowe. Z myśli wyrywa mnie głos wchodzącej do kuchni Oliwii.

-Dzień dobry piękna!- wita się ze mną z uśmiechem.

-Hej kochana, co tak wcześnie wstałaś?- pytam ze zdziwieniem.

- jakoś nie mogę spać, a usłyszałam jak wstałaś, więc przyszłam.

- chcesz kawy?- proponuje przyjaciółce.

- A poproszę- odpowiada

Wstaje z krzesła zrobić kawę, następnie podaje jej na stół.

-dziękuję- chwyciła kubek w dłonie

Uśmiecham się do niej, następnie wstaje z krzesła i idę w stronę łazienki.

-Długo Ci zejdzie?- pyta Oliwia.

- Z pół godzinki, muszę trochę się doprowadzić do ludzi - odpowiadam żartem.

Wchodzę do łazienki, zmywam maseczkę, następnie biorę kąpiel, robię makijaż, faluje lekko włosy. Podchodzę do szafy, zakładam obcisłą bluzkę z dużym dekoltem, mam duże piersi więc idealnie je podkreśla, następnie leginsy skórkowe, buty na lekkim obcasie.
Do spokoju weszła przyjaciółka i mi się przygląda.

-Dziś sobota, może byśmy po pracy wyskoczyły do klubu się zabawiać- rzuca pytaniem.

- W sumie dawno nigdzie nie byłam, więc jestem na tak!- odpowiadam uśmiechnięta.

- Super, bałam się że znów się nie zgodzisz- odpowiada zaskoczona .

- jest przed ósmą, pora do pracy, chodźmy - oznajmiam.

Czas w pracy zleciał szybko, zamknęliśmy z Oliwią bar i ruszyliśmy w stronę klubu .
Weszliśmy do środka , muzyka i wygląd mega mi się podobał, klub był duży oświetlony kolorami czerwono niebieskimi. Duży bar i wybór alkoholu, podeszliśmy do baru, zamówiliśmy po drinku.

-I jak Ci się podoba?- zapytała zadowolona Oliwia;

- Świetny, stylowo urządzony- odpowiadam zachwycona.

- Dziś chce się zabawiać, na całego - rzuca Oliwia lekko wstawiona.

Patrzę na Oliwię, już wiem na kogo zerka. Na drugim końcu baru stoi facet, blondyn z lekkim zarostem, uśmiecha się do Oliwii.

- Nie, tylko nie to Oliwia- rzucam wkurzony wzrok  na nią . Już wiem co się święci.

- Ooo tak- odpowiada zafascynowana.

Daje mi buziaka w policzek i odchodzi w stronę blondyna.
Zamawiam kolejnego drinka, zerkam na zegarek w telefonie. Dostrzegam że jest już po 12. Obserwuje pijanych i dobrze bawiących się ludzi. Czuje po sobie że też nieźle się wstawiłam. Szukam wzorkiem Oliwię, jest, tańczy z blondynem i świetnie się bawi, jedno jest pewne, dziś wróci z nim. Podchodzę do niej.

-Oli wracam do domu, słabo się czuje- informuję.

-Już? Zostań jeszcze, zobacz jak fajnie tu jest- pokazuje wzrokiem na blondyna i puszcza mi oczko.

-Na prawdę, zbieram się, zamówię sobie taksówkę, nie martw się. Baw dobrze- uśmiecham się do Oli i odchodząc klepie ją w tyłek.

Wychodzę z klubu, szukam wzrokiem taksówki, jak na złość nie ma żadnej. Trudno mam z pół godzinki drogi, przejdę się, dobrze mi to zrobi.

Rapito Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz