🅧🅛🅘

171 10 0
                                    

Uwagą rozdział zawiera sceny +18





Nieco niepewnie odwzajemniałem pocałunki Filipa posłusznie dając się zdominować. Nie było tajemnica, że nie miałem żadnego doświadczenia, jeśli chodzi o seks z drugim mężczyzną. Jedyna osoba, z którą w życiu uprawiałem seks była Blanka, więc moje doświadczenie w ogóle nie było zbyt imponujące. No cóż, nie kręcił mnie przygodny seks. Nikogo nie osądzałem, bo też miałem w dupie co inni robią ze swoim życiem. Jednak dla mnie seks był najwyższym wyrazem miłości. I jeśli miałem to z kimś robić to tylko z osobą, którą kochałem i na której naprawę mi zależało.

Co opłaciłem brakiem doświadczenia, jednak nie czułem wstydu. Tylko prawdziwy dupek mógłby mnie wyśmiał, bo to mój pierwszy raz z facetem. A za dupka to ja zdecydowanie nie wyszedłem.

Położyłem się wygodnie na materacu skupiając się na odwzajemnianiu pocałunków. Które były naprawdę mocne i zdecydowane co bardzo mi się podobało. Dłońmi odnalazłem guzki swojej koszuli, rozpinając ją powoli. Jednak Filip nie miał tyle cierpliwości. Złapał za brzegi górnej części mojej garderoby i ją rozerwał. Część guzików posyłała się na podłogę, czemu towarzyszył charakterystyczny dźwięk.

- I po koszuli. - Mruknąłem niepocieszony, przerywając nasz pocałunek. Mój mąż w tym czasie nieco się ode mnie odsunął, pozbywając się swojej koszuli.

Tak zdecydowanie to on dzisiaj rządził.

- Masz takich całą szafę więc nie jęcz i oszczędzaj gardło na potem. - Rzucił, uśmiechając się przy tym nieznacznie. Ponownie się do mnie zbliżył i zaczął całować moją szyję, przechodząc na dekolt. Mruknąłem cicho z przyjemności, chcąc oddać się temu w całości.

- Pytanie, czy na pewno będzie potrzebne? - Spytałem prowokacyjnie, czego ten kompletnie nie skomentował. Widocznie szkoda mu było czasu na moje zaczepki.

Powoli rozpiął pasek moich spodni i wtedy jakby dopadło go zawahanie. Przystanek na chwilę i przeniósł na mnie spojrzenie. Które jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki z pełnego poprzednia i dominacji zmieniło się na troskliwe i delikatne.

- Na pewno tego chcesz? Wiem, że... - Zaczął, jednak ja nie dałem mu dokończyć.

- To, co było jest tylko przeszłością. Czymś, czego nie mogę zmienić i na pewno będzie rzutowało na to, co jest i będzie. Jednak nie chce, by to mnie hamowało. Chcę być szczęśliwy z tobą. Chcę wychować z tobą synów i wybierać panele w domu. A teraz chce się z tobą piepszyć. I to bardzo chce. - Zapewniłem, w końcu przechodząc do działania. Rozpiąłem jego spodnie i je z niego zdjąłem. I teraz oboje byliśmy tylko w bieliźnie.

Byliśmy przez lata dla siebie owocem zakazanym. Stłumionym uczuciem. Niedościgniona i niezrozumiałą miłością. I dopiero teraz po tych wszystkich latach mogliśmy zrobić to, o czym w głębi siebie marzyliśmy od dawna. Zobaczyć się nago. Oglądać i dotykać każdego do tej pory niezbadanego fragmentu swoich ciał. Które były niezrozumiałe wręcz dla nas satysfakcjonujące.

Filip delikatnie myślał mój brzuch, opuszkami palców już mnie nie całując. Teraz skupił się na wędrówce wzrokiem za swoją ręką. Jakby nie chciał przegapić żadnej reakcji mojego ciała. Jeknąłem cicho, czując napięcie kumulujące się w moim przyrodzeniu.

Już dawno nie było mi tak dobrze, przysięgam. Nie pamiętam, kiedy ostatnio w ogóle uprawiałem seks. Głównie dlatego, że na codzień jakoś o nim nie myślałem. Nie potrzebowałem ruchać się pięć razy dziennie. Nie fantazjowałem o dzikim seksie. Dla mnie to działo się tylko tu i teraz. Od momentu rozpoczęcia gry wstępnej do orgazmu.

WampirOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz