35.

164 5 0
                                    

– Twoja siostra to kawał suki. - Zaśmiał się.

Widocznie Liamowi nie spodobało się, że Avery ignorowała go przez pół wieczoru. Wcale nie musiał z nami siedzieć, ale nie zamierzał zrezygnować ze wkurzenia mnie. Wydawało mi się, że próbował zrobić mi na złość. Wiedział, że nie chciałam, żeby przebywał z moją siostrą. W ogóle nie spodziewałam się, że nie będzie zainteresowana towarzystwem chłopaków, ale wydawało mi się, że z Colem dogadywała się lepiej. Chciałam, żeby go zaakceptowała, bo liczyłam na trwały związek.

– I jest ode mnie młodsza.

– Czemu się na ciebie wścieka?

Avery czasami miała do mnie żal o to, jak traktowałam matkę. Nie rozumiała mojego zachowania. Według niej w naszym domu nie działo się nic złego. Jednak wcale tak nie było. Nie trzeba bić dzieci, żeby stosować przemoc. W naszej rodzinie tak właśnie było. Rodzicielka stosowała przemoc emocjonalną. Wiedziała, że nie miała już na mnie żadnego wpływu, więc próbowała sprawić, żeby druga córka miała wyrzuty sumienia. Przecież tyle czasu się nami zajmowała, dbała, żebyś nie chorowały.

– Pamięta pewne wydarzenia nieco inaczej niż ja. Była mała, gdy matka na każdym kroku wykorzystywała nas, żeby nie iść do pracy.

– Jak?

– Wystarczyło, że raz pociągnęłam nosem albo zakasłałam, a już ciągnęła mnie do szpitala. Gdy urodziła się Avery, matka trochę mi odpuściła. Zrozumiałam, że coś było nie tak, gdy siedziała na macierzyńskim i przyszłam do domu z katarem. Wtedy naprawdę się rozchorowałam, a ona nie zwróciła na mnie uwagi. Na drugi dzień zadzwonili ze szkoły, że ma mnie odebrać i zabrać do lekarza.

Pamiętałam, jak wiecznie łaziłyśmy po lekarzach, chociaż tego nie lubiłam. Wtedy wydawało mi się, że matka o nas dbała, ale w którymś momencie przesadziła. Miała obsesję na punkcie chorób, ale nie spodziewałam się, że to tylko przygrywka, żeby zdobyć więcej wolnego w pracy. Już wtedy było z nią coś nie tak. Szkoda, że ojciec tego nie zauważył. Może gdyby jakoś zareagował. Moja matka potrzebowała leczenia, ale nie dała sobie tego wytłumaczyć. Uważała, że chciałam się jej pozbyć ze swojego i Avery życia, a to nie prawda. Pomogłabym jej, gdyby tylko wykazała odrobinę chęci.

– Skupiła się bardziej na twojej siostrze.

To było zbyt proste. Matka znajdowała tysiące sposobów, żeby jak najwięcej czasu spędzić z nami w domu. Nie była zbyt ambitna. Odkąd pracowała, nie zdobyła ani jednego awansu. Miałam wrażenie, że zrobiła sobie dzieci tylko po to, żeby mieć z tego jakieś korzyści. Inaczej nie były jej potrzebne. Pamiętałam, że raz tata wtrącił się do tego, jak nas wychowywał. Zabrał mnie wtedy na jakiś czas do siebie, ale chciałam wrócić do domu. Nie podobało mi się u niego. Prawie w ogóle nie miał dla mnie czasu. Było to czymś dziwnym w porównaniu z tym, jak opiekowała się mną matka. Przy żadnym z rodziców nie czułam się dobrze.

– Nie. - Zaśmiałam się. – Nie wróciła do pracy od chwili, gdy nie skończyła urlopu macierzyńskiego. Ciągle kombinowała, że ja albo Avery byłyśmy chore. Robiła to przez rok, aż w końcu zainterweniował tata.

– Co zrobił?

Wtedy nie rozumiałam też jego zachowania. Wkroczył jak gdyby nigdy nic i zabrał mnie do siebie. Jednak nie miałam problemu, żeby do niego pojechać. Przez chwilę nawet się z tego cieszyłam. Mogłam spędzić z nim trochę czasu, ale to wcale nie było czymś dobrym, jak na początku się spodziewałam. W jego nowym domu czułam się zaniedbana. Nie było tam nikogo poza nami. Gdy jechał do pracy, zostawałam sama. Nie zadbał o żadną opiekunkę dla mnie ani nie woził mnie do szkoły. Moje nieobecności wytłumaczył problemami w domu. Dziwne, że nikt o to nie dopytywał.

Hayden. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz