45.

162 9 0
                                    





45.
Stało się. Liam nie mógł w nieskończoność zdradzać swojej dziewczyny i liczyć, że to się nigdy nie wyda. Sally go przyłapała. W końcu. Długo udawało mu się ją oszukiwać. Widocznie miała trochę rozumu, skoro się z nim rozstała. Chociaż myślałam, że zostanie z chłopakiem mimo wszystko. Miała dzięki niemu załatwione wiele kontraktów oraz bogate życie. Ciekawe, co teraz zrobi sama. Na pewno straciła sporo znajomości, które zdobyła dzięki chłopakowi. Podejrzewałam, że wielu ludzi przestanie z nią współpracować po tym, jak zostawiła Liama. Zastanawiałam się też, czy nie zamierzała tego wykorzystać. Mogła iść do gazet i opowiedzieć wszystko, czego dowiedziała się przez czas trwania ich związku. Mogła gadać o firmie, oczernić szefa. Była w stanie to zrobić, ale tylko jeśli nie zamierzała wrócić do Liama.

– Wróci – odezwał się zadowolony.

Owszem, wiedziałam, że nie bardzo przejął się odejściem Sally. Przez ten czas nie będzie musiał się ukrywać ze swoimi romansami. Mógł robić, co chciał, przynajmniej dopóki się nie pogodzą. Nie rozumiałam, po co Liamowi dziewczyna, skoro w ogóle jej nie szanował. Może lepiej byłoby mu samemu. Mógłby spotykać się, z kim chciał i nie bać się, że zostanie przyłapany albo że kogoś zrani.

– Że co? - Spojrzałam na niego zdziwiona.

Jak mógł tak myśleć? Owszem, dziewczyna była głupia, ale chyba nie aż tak. Zdziwiłabym się, gdyby okazało się, że wróci do Liama. Przecież on się nigdy nie zmieni. Nie zamierzał zrezygnować z innych panienek, które tylko czekały, aż kiwnie palcem. Niektóre dziewczyny chciały dzięki temu coś osiągnąć. Zastanawiałam się czasami, kto wykorzystywał kogo bardziej.

– Przy mnie niewiele musiała robić. Wróci, gdy okaże się, że sama musi o siebie zadbać i nie ma czasu na nic. Wiem, że pozowanie do zdjęć też ją męczyło.

– Stąd tylko kilka sesji.

Sally nie należała do osób ambitnych. Dało się to zauważyć od razu. Chciała chwalić się luksusem w mediach społecznościowych, ale sama niewiele robiła, żeby cokolwiek zdobyć. Chciała, żeby inne dziewczyny jej zazdrościły. Bogaty facet był najlepszym sposobem na wszystko. Tylko czy to powód, żeby dać się poniżać? Nic ich przy sobie nie trzymało. Dziewczyna miała szansę samej na siebie zarobić, gdyby tylko się postarała.

– Oczywiście załatwionych przeze mnie.

– Jest poniżona. Wszyscy wiedzą o twoim wybryku.

Podobno tym razem było gorzej niż z Mariką. Chłopak nawet nie krył się z tym, że wyrwał seksowną panienkę. Paradował z nią w miejscach, gdzie mógł zobaczyć ich każdy, a do tego ich zdjęcie pojawiło się na portalach plotkarskich. Cała firma o tym gadała. Nie zniosłabym czegoś takiego. Przez chwilę nawet było mi żal Sally. Nie była zbyt miła dla mnie, ale co zrobiła Liamowi, że ją tak potraktował? Nie szanował jej wcale. Nigdy nie chciałabym się znaleźć na jej miejscu. Miałam nadzieję, że Cole był lepszy od swojego przyjaciela. Nie zniosłabym jego zdrady. Możliwe, że byłam naiwna, ale wierzyłam, że spędzimy razem resztę życia.

– I co z tego?

– Nigdy nie chciałabym takiego faceta jak ty.

– Ciesz się, więc Colem.

Miałam czym. Był lepszy od swojego przyjaciela. Tak mi się przynajmniej wydawało do tej pory. Wierzyłam, że nigdy by mnie nie zdradził. Lubił rozmowy z kobietami, ale nie w sposób, który kazałby im myśleć, że były podrywane. Poza tym Cole był dla mnie ogromnym wsparciem. Nie zniechęcił się, gdy poznał moją matkę i gdy opowiedziałam mu o swoich problemach. Zapewne większość facetów uciekłoby od razu. Woleli nieskomplikowane związki i raczej normalną teściową. Moja matka nie byłaby nawet taką, o której można by żartować. Naprawdę lepiej byłoby trzymać się od niej z daleka.

Hayden. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz