💔 On nie jest Tobą 💔

719 10 1
                                    

Wyglądali jak dwa białe gołąbki, szybujące po niebie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wyglądali jak dwa białe gołąbki, szybujące po niebie. Jak dwa motylki, ganiające się nad polną łąką. Ich radosny śmiech niósł się echem po całej okolicy. Wyglądali jak dzieci, beztrosko cieszące się życiem.

Trzymając się za ręce, biegli w głąb łąki, w kierunku ich kryjówki. Zawsze tam chowali się przed całym światem. Światem, który nie chciał widzieć ich razem.

Ona - wysoko urodzona, piękna i dobra, córka księcia, a on - syn ubogiego rzemieślnika, już w młodym wieku zarabiający na utrzymanie coraz bardziej schorowanego ojca. Dwa zupełnie różne światy, które połączyło najpiękniejsze i najsilniejsze uczucie na świecie - miłość. Bo czyż jest coś bardziej bezbronnego, niż ludzkie serce? Oboje poddali się strzale Amora, jednak świat jest przeciwny tej relacji i rodzącemu się uczuciu. Świat nie pochwali miłości księżniczki i ubogiego rzemieślnika.

Zatrzymali się pod jednym z rozłożystych dębów i uspokajali oddechy. Zerknęli na siebie i wybuchnęli śmiechem.

- Stęskniłem się za tobą - wyznał.

- Nie widzieliśmy się raptem dwa dni - złapała go za dłonie.

- To o dwa dni za długo - przysunął się do niej i pocałował ją w czoło.

Nie odpowiedziała. Mina jej zmarkotniała i wypuściła dłonie z jego objęć. Odeszła od niego parę kroków, oplatając się ramionami.

- Niedługo już w ogóle nie będziemy się widzieć...

I on zaraz posmutniał. W istocie, Jadwiga za kilka dni miała wyjechać do Bawarii, by poślubić jednego z tamtejszych książąt - partnera handlowego jej ojca. To było jedno z ich ostatnich spotkań. Podszedł do niej i objął od tyłu, przytulając głowę do jej skroni.

- Będę za tobą tęsknić, Jogaiła... - szepnęła.

Przymknęła oczy, by powstrzymać napływające łzy. On był jej pierwszą i prawdziwą miłością. Jedyną miłością. Tylko przy nim była naprawdę szczęśliwa i czuła się bezpiecznie. On zawsze potrafił rozwiać wszelkie jej troski. Zabawiał, parę razy nawet zabrał do ojcowskiego warsztatu i pokazał co nie co. Opowiadał jej najróżniejsze historie z wioski, często też wymyślał bajki. Kiedy powiedziała mu o swoim ślubie, wypłakiwała mu się w ramionach. Wiedzieli, że nie zdołają nic zrobić. Musieli pogodzić się z tym losem.

- Co noc, zanim pójdziesz spać, wejrzyj przez okno, na gwiazdy - powiedział cicho - Ilekroć będziesz tak robić, myśl o mnie. Ja też wtedy będę patrzył w niebo. To tak, jakbyśmy patrzyli sobie w oczy.

Poczuł jak wtula się w niego mocniej. Nie chciał, by wyjeżdżała. Jednak nie miał wyboru. Mógłby starać się o jej rękę, ale jej ojciec prędzej wygnałby go z wioski, niż oddał mu Jadwigę. Choć kradł serca wielu panienek, jego należało tylko do niej. Do jego księżniczki. Odkąd tylko ją zobaczył, zakochał się w niej. Początkowo bał się wyznać jej swoje uczucia, jednak później okazało się, że je odwzajemnia. Takim sposobem zaczęli potajemnie się spotykać. Uwielbiał słuchać jej dziecięcego chichotu, tego jak opowiada o życiu w swoim dworku. Zawsze zadawała tyle pytań, a oczy świeciły jej się jak dwa diamenty. Nie znała zbyt wiele świata, dlatego starał się jej go pokazać. Posadził ją pierwszy raz na koniu, wspólnie skakali przez strumyk, dał jej miecz w dłoń, a nawet pozwolił uderzyć parę razy młotkiem w rozgrzaną podkowę. To przy nim pierwszy raz się skaleczyła i z niewielkiej rany popłynęła szkarłatna krew. Opatrzył ją, ale nie obyło się bez strachu i wylanych łez. Wtedy też postanowił sobie, że będzie ją chronił, choćby za cenę życia.

Kartki wyrwane z KsiążekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz