Taki księżyc złotolicy
Takie bataliony
Drzew pilnują tajemnicy
Śród nocy wyśnionejNad sadzawką, której błoto
Gwiezdny poblask złoci
Grzeszną pojąc się ochotą
Wyrósł kwiat paprociTrzciny szumią mu zazdrośnie
Cyka świerszcz złowrogo
Zapomniała noc o wiośnie
Przez tę letniość błogąJaśmin, lipa, dzika róża
I bodziszka kwiaty
Zdobią łąki, kotły, wzgórza
I magiczne światyW wodnej się przegląda toni
Jarzębina smukła
Szkarłat kuląc wokół skroni
"Kora zbyt wypukła..."Kumak ściga lilie wodne
Rechot mrok rozbija
Przez jagody ciche, zgodne
Cichsza pełznie żmijaSchną żywicą ropiejące
Rany w korze sosen
Gnają myśli gorejące
Liściem, kwiatem, kłosemZewsząd duchy przybywają
Zjawy i rusałki
Taszczą całą barwną zgrają
Bębny i piszczałkiCiągną, by zobaczyć dziwo
Pod dębowym stropem
Zaginionych snów ogniwo
Znicz naukowych potęgZdeptał w pędzie dzik purchawkę;
Błyski, szepty, śmiechy,
Wszystkie gnają nad sadzawkę
Posiąść ludzkie grzechyWtem! Ten zapach letniej nocy
Szał nostalgią gasi
Trans ich posiadł w swojej mocy
Wilk do krów się łasiJako Lizandora z Hermią
Wszystkich sen położył
Klejąc oczy nocną czernią
Aż do pierwszej zorzyZ głów uleciał kwiat paproci;
Tylko zbójcy leśni
Gdy ich magia rozochoci
Piszą o nim pieśni
![](https://img.wattpad.com/cover/299026119-288-k479247.jpg)
CZYTASZ
Śnieżyny
PoetryW trzewiach ziemi przebudzona, zobaczyłam złoty kwiat Usłyszałam pieśń syrenią, wyszłam w doskonały świat Gniazda ptaków rozkwilonych, kępy zzieleniałych drzew A nad nimi niósł się nocny, z gwiazd pędzony, srebrny śpiew - "Przebudzenie" I śmiejcie s...