Żagle

31 3 10
                                    

Sekundy przez palce przesypuje świt
Czerwonym promieniem niby sztylet róż
Kładąc się na wodzie, nad nią mewi krzyk
Ponurym zwiastunem nadchodzących burz

Szmaragdowe oczy płyną z szumem fal
W szarej codzienności, pełnej pustych tez
Ciepła pierś, co serce twarde ma jak stal
Zostawia na piasku krew i strugi łez

Uciekaj, marzenie, za horyzont gnaj
Żagle wznieś i odpłyń poza moją myśl
I nigdy nie wracaj, znajdź swój własny raj
Ja zostanę sama w porcie jeszcze dziś

Rozmyj się wśród kropli wspomnień moich żyć
Zatoń w mej przeszłości, nim nadejdzie brzask
Ruszę w drugą stronę, zerwę naszą nić
Aż mi zniknie z oczu twej latarni blask

ŚnieżynyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz