***

64 7 2
                                    

Najwierniejsi przyjaciele, towarzysze
Co ich los na kartach życia hojnie pisze
Tłumnie pędzą, gdy upadam na kolana
Czemu więc gdzieś w głębi serca ciągle sama?

Miłość słodka i prawdziwa płonie jasno
Wszystkie inne światła świata przy niej gasną
Czemu czarna ją przykryła łez zasłona
Której żaden pocałunek nie pokona?

Dusza czysta, przenajświętsza jak poranek
Oczyszczona z wszelkich pokus i zachcianek
Od przeszłości pełnej diabłów całkiem inna
Czemu ciągle zakrwawiona, ciągle winna?

ŚnieżynyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz