O wiosno, słoneczna i świeża
Co śniegi roztapiasz kwiatami
Co budzisz śpiącego w mróz zwierza
A drzewa ozdabiasz listkami!
Świat życiem obdarzasz z powrotem
Poezję śmiertelnym tniesz grotemTo w śmierci, ciemności, cierpieniu
Ukrywa się muza poety
Nie w rosie, nie w ptaków kwileniu
Zabijasz ją, wiosno, niestety!
Twa zieleń i łąki kolorów
Nie zrodzą poecie upiorówWięc wybacz mi, wybacz mi, wiosno
Że chwalić twych cudów nie będę
Z twych ziaren me wiersze nie rosną
Dla wierszy ta radość jest błędem
Idź, raduj się plonem rozkoszy
Gdzie duch twój się życiem panoszyTymczasem my w słońcu zbyt ciepłym
By serca płakały nam z zimna
– Zbrukane krwią strofy uciekły
Gdy dusza się stała niewinna –
Zbudzimy się, rymów spragnieni
Gdy skona świat w słotach jesieni.

CZYTASZ
Śnieżyny
PoetryW trzewiach ziemi przebudzona, zobaczyłam złoty kwiat Usłyszałam pieśń syrenią, wyszłam w doskonały świat Gniazda ptaków rozkwilonych, kępy zzieleniałych drzew A nad nimi niósł się nocny, z gwiazd pędzony, srebrny śpiew - "Przebudzenie" I śmiejcie s...