~ Andrea ~
O ja cię! To było niesamowite przeżycie. Jego usta na mojej kobiecości i piersiach. Teraz już wiem, że to, co poczułam wczoraj na siłowni to było podniecenie. Byłam podniecona patrząc się na niego ćwiczącego. Coś czuję, że przepadłam. Przepadłam aż tak bardzo, że nie będę potrafiła mu się oprzeć. Nie uciekł ode mnie, jak powiedziałam, że jestem dziewicą i nie przerażają go moje blizny. Jestem idiotką skoro sądziłam, że to go ode mnie odepchnie.
- Już jestem - zamyśliłam się tak bardzo, że nawet nie zauważyłam, że wyszedł z łazienki. Ciekawe, co tam robił tyle czasu.
Położył się z powrotem obok na łóżku i przyciągnął mnie do siebie. Położyłam moją głowę na jego klatce piersiowej, a dłoń na jego sercu. Czułam jak przyspiesza bicie jego serca.
- Naprawdę czułam się wspaniale - przerwałam tę ciszę.
- Ty jesteś wspaniała Andrea - powiedział już na wpółprzytomny - nigdy więcej nie wątp w siebie.
- Dobranoc Tony.
- Dobranoc Andrea - objął mnie mocniej ramieniem i pocałował w czubek głowy.
Zamknęłam moje oczy i spokojna zasnęłam. Będzie dobrze, czuję to. Wiem, że przy nim nic mi nie grozi.
******
Następnego ranka obudził mnie dzwoniący telefon. I to nie był mój telefon. Poczułam jak Tony zaczyna się pode mną ruszać.
- Kurwa nie teraz - sięgnął po telefon i odebrał - co jest?... Zaraz zejdę... U Andrei, a gdzie miałem niby być? Przecież mama wiedziała, że tutaj jestem... Dobra tato daj nam max 10 minut.
- Musisz już iść? - zapytałam zaspanym głosem.
- Ty też skarbie. Ojciec rozmawiał z ojcem Navarro. Chce żebyśmy zeszli na dół do gabinetu. Powiedział, że mamy być oboje.
Niechętnie podniosłam moją głowę do góry. Tak mi się dobrze spało w jego ramionach. Najchętniej zostałabym z nim w tej sypialni już na zawsze. Przy nim zapomniałam o wszystkim, co się dzieje. Czuję się tak jakby poza nami nic nie istniało.
- Możemy zostać jeszcze te 5 minut? Myślę, że twój tata wybaczy nam spóźnienie skoro jesteśmy razem - uśmiechnęłam się do niego zalotnie.
Chyba to, co wczoraj zrobił ze mną sprawiło, że stałam się odważniejsza. Wcześniej denerwowałam się w jego towarzystwie, a teraz jest zupełnie inaczej. Mam taką wielką ochotę mu ulec, ale cholera jasna nie mogę za szybko.
- Po zebraniu obiecuję, że spełnię wszystko o co mnie poprosisz, ale teraz są inne sprawy do załatwienia - pocałował mnie w usta i podniósł się z łóżka - pójdę się ogarnąć i za chwilę po ciebie przyjdę.
- Dobrze to w takim razie idę wziąć szybki prysznic - nie chciałam go prowokować, ale spojrzałam na niego. Patrzył się na mnie jakby właśnie sobie wyobrażał mnie pod tym prysznicem - zaproponowałabym ci żebyś dołączył do mnie, ale mówiłeś, że twój ojciec nie powinien czekać.
- Taaa właśnie tak jest - jęknął - Andrea, czy ktoś mi cię przez noc podmienił? - zapytał - jeszcze wczoraj wstydziłaś się jakiejkolwiek bliskości, a dzisiaj zupełnie inna kobieta.
- Też się sobie dziwię, a co nie lubisz tej wersji? - uśmiechnęłam się i zapytałam.
- Lubię, ale teraz i tak musimy ogarnąć się szybko skarbie.
CZYTASZ
Mafia Prince (Ferreri Empire vol. 4) (18+) ✔️
RomanceANTONIO: Większość mojego życia byłem szykowany na objęcie władzy po moim ojcu. Jednak ojciec postawił mi ultimatum. Odda mi władzę tylko gdy znajdę godną następczynię mojej matki. Każdy król potrzebuje swojej królowej. W naszym przypadku musi to by...