~ Antonio ~
Wbiegłem przez główne wejście szpitala w Maladze. Na moich rękach znajdowała się nieprzytomna Andrea. Jezu dlaczego musiała mnie kurwa zasłonić! To była moja kula!
- Pomocy!!! - zacząłem krzyczeć jak oszalały - niech mi ktoś pomoże!
- Co się stało? - podbiegł do mnie jakiś lekarz.
- Została postrzelona w klatkę piersiową.
- Szybko na nosze - pobiegłem za nim we wskazane miejsce.
Położyłem ją ostrożnie na łóżko, które mi wskazał i biegiem pojechali z nią na oddział ratunkowy. Wjechali z nią do jakiegoś pokoju. Chciałem wejść za nimi. Muszę być kurwa przy niej.
- Musi pan tutaj zostać - zatrzymała mnie pielęgniarka - lekarze się nią zajmą. Czy z panem wszystko w porządku?
- Zasłoniła mnie - czułem łzy w oczach - to miała być moja kula...
- Zrobimy wszystko, co w naszej mocy żeby ją uratować.
Zamknęła mi drzwi przed nosem i zostałem kurwa sam na tym korytarzu. Nie powinienem był jej zabierać ze sobą. Powinienem był ją zmusić do tego żeby została w Palermo. To wszystko kurwa moja wina! Moja ukochana Andrea. Boże nie zabieraj mi jej. Nie odbieraj mi mojego szczęścia.
******
2 tygodnie wcześniej
- Jak chciałbyś żeby nasze dziecko miało na imię? - leżeliśmy właśnie w łóżku po tym jak skończyliśmy się kochać. Andrea zaczęła zadawać mi pytania o imiona dla dzieci.
- Szczerze mówiąc to nigdy się nad tym nie zastanawiałem - nigdy nie myślałem o dzieciach, ale z nią wszystko jest inne.
- Ja kiedyś bardzo dawno temu lubiłam imię Rose i Jack. Chyba się za dużo Tytanica naoglądałam - zaczęła się śmiać.
Uwielbiam jej śmiech. Ostatnio rzadko można było go słyszeć. Cieszę się, że po części moja radosna Andrea wróciła do mnie.
- Dziewczynka może być Rose, ale chłopcowi musimy dać koniecznie włoskie imię.
- Romeo? - zażartowała.
- Jakieś budzące respekt. Wątpię żeby nasi klienci traktowali go poważnie jakby miał na imię Romeo - również zacząłem się śmiać.
Chciałbym zostać z nią w tym łóżku już na zawsze. Mam cholera jednak kilka rzeczy do zrobienia i muszę się w końcu z niego podnieść.
- To może po twoim dziadku? Ono jest budzące respekt.
- Będziemy myśleć kochanie później. Marcello to silne imię, tak jak Lorenzo, ale trzeci Enzo w rodzinie to zdecydowanie za dużo - pocałowałem ją w usta - teraz choć bardzo tego nie chcę to muszę iść trochę popracować. Ty już się połóż, bo rano po dziewiątej wylatujemy.
- Tylko nie siedź za długo, bo ty też musisz się wyspać - odezwała się do mnie, gdy kończyłem się ubierać.
- Nie martw się niedługo wrócę. Muszę jeszcze omówić jedną sprawę z ojcem i tylko tyle.
Na odchodne cmoknąłem ją jeszcze raz w usta i wyszedłem z pokoju. Poszedłem do gabinetu, gdzie czekali na mnie już wszyscy Russo i Zerilli.
- No nareszcie - powiedział do mnie mój ojciec - skoro już jesteśmy tutaj wszyscy to możemy omówić szczegóły.
CZYTASZ
Mafia Prince (Ferreri Empire vol. 4) (18+) ✔️
RomanceANTONIO: Większość mojego życia byłem szykowany na objęcie władzy po moim ojcu. Jednak ojciec postawił mi ultimatum. Odda mi władzę tylko gdy znajdę godną następczynię mojej matki. Każdy król potrzebuje swojej królowej. W naszym przypadku musi to by...